fbpx

4 sytuacje w których klient może zabić nawet najlepszy projekt reklamy natywnej

Dobry projekt reklamy natywnej, jak każde kreatywne przedsięwzięcie w branży reklamowej, wiąże się z silną współpracą na linii marka – klient.

Zespół speców od reklamy natywnej istnieje po to, aby zaangażować odbiorców w przekaz marki, poprzez umieszczenie jej w pożądanym kontekście. Ich rolą jest przestawienie wizji marki w takiej kreacji, która będzie atrakcyjna z punktu widzenia odbiorcy.  

Nie jest to jednak takie proste, bo każdą „kreatywna głowę” klient łatwo może wpuścić w maliny. Oto kilka sytuacji, które mogą pojawić się w ramach współpracy wraz ze wskazówkami, jak rozsądnie do nich podejść.

1. Czytaj w moich myślach

Czy ktoś w ogóle potrzebuje briefu? Przecież To Ty jesteś specem i wiesz, czego chcę. „Pobaw się przekazem, masz pełną swobodę” lub „Ufam Ci, zrób to najlepiej jak potrafisz”.

Jeśli jesteś klientem i myślisz, że w ten sposób chcesz pomóc, bo przecież nie ma nic gorszego, jak ograniczanie kreatywności swojego partnera. Mylisz się. Właśnie skazałeś go na zgubę. Nie każ swojemu content managerowi zgadywać. Zamiast tego odpowiedz na brief – o tym, jak go przygotować piszemy tutaj:

2. To zdanie bym zmienił

Twoja opinia jako klienta z pewnością jest ważna. Jeśli natomiast zbyt mocno naciskasz i eksponujesz swoje osobiste preferencje, content może przejść drogę z angażującego do niestrawnego. Zwłaszcza jeśli odnosimy się do grupy celu, do której Ty sam nie należysz.

Z reguły istnieją konkretne powody, dla których został wybrany pewien styl komunikacji, czy konkretne zdjęcie. Jeśli nie znalazłeś rażącego błędu językowego – nie poprawiaj szczegółów. Zwróć raczej uwagę na ogólny przekaz i konstrukcję materiału. Oczywiście, to ważne, abyś był zadowolony z contentu, którego przygotowanie zleciłeś. Nie zapominaj jednak o tym, że ważniejsze jest to, aby przekaz marketingowy spełniał założenia i realizował określony cel.

3. Pierwsza wersja treści to najlepsze, co mogło wyjść spod ręki copywritera

Nie akceptuj tego. Nie twierdzę, że każdy autor, czy blogger jest natchnionym poetą i mistrzem w swoim fachu. Chcę powiedzieć, że istnieje spora szansa, że skoro twórca ma za sobą solidną historię sukcesu, to potrafi tworzyć angażujący i intrygujący content. Jeżeli istnieje taka potrzeba, poproś o zmiany, dziel się opinią, a jeśli druga wersja wciąż nie jest tym, na co czekasz – niech powstanie trzecia. To Ty wiesz najlepiej, jak ma wyglądać efekt końcowy i nawet najlepszy brief nie jest w stanie oddać tego w 100%.

4. Poproś o wszystkie materiały z projektu. Raz, a dobrze

Nie traktuj swojego content managera jak asystenta, czy ludzki folder do przesyłania plików. Nie proś dziś o linki do tekstów, a jutro o zdjęcia, video czy infografiki. Ważne, abyś przyzwyczaił wszystkich do skompletowania materiałów tuż po zakończeniu kampanii (i trzymaj je u siebie). Content Manager z którym współpracujesz zazwyczaj ma innych klientów i inne projekty, a odrywanie go od pracy nie wpływa dobrze na ich realizację.

Te 4 proste wskazówki pozwolą Ci nie tylko lepiej zrozumieć „kreatywne głowy”, ale przede wszystkim sprawią, że zlecanie przez Ciebie kampanie content marketingowe odniosą wyczekiwany sukces.

11 powodów, dla których warto wykorzystywać influencer marketing

Influencer marketing to w skrócie działania marketingowe prowadzone we współpracy z osobami, które mają silny wpływ na swoich odbiorców. Najczęściej prowadzą one popularne blogi, profile na Instagramie lub Youtube. Nie jest to jeszcze bardzo popularny kanał dotarcia do konsumenta, ale moim zdaniem niedługo się to zmieni. Poniżej 11 powodów czemu warto spróbować i to jak najszybciej.

1. Jest efektywny

Działa na zasadzie marketingu szeptanego, który wg. Badań generuje dwukrotnie więcej sprzedaży, klienci pozyskani w ten sposób 37% częściej realizowali kolejne zakupy. Dla wielu marek jest to unikalna szansa na efektywne skalowanie sprzedaży.

2. Wykorzystuje media społecznościowe

Cały świat korzysta z mediów społecznościowych i tam też przenosi się reklama. Tradycyjnie konsumenci patrzyli na marki, teraz dzięki łatwości komunikacji można zapytać o opinię innych użytkowników Internetu. Od marek ludzie nie oczekują już komunikatów sprzedażowych, chcą raczej interesujących i angażujących treści. Tego rodzaju treści mogą dostarczyć właśnie influencerzy, swoją osobowością naturalnie wzbudzając konwersacje i szum wokół tematu.

3. Jest nowy

Kanały i metody marketingowe mają to do siebie, że ewoluują. We wczesnym stadium rozwoju są zwykle najbardziej efektywne i najtańsze w wykorzystaniu, generując najlepsze ROI-e ze względu na małą konkurencję. Dodatkowo nie są jeszcze wtedy postrzegane jako „reklama”, ze względu na brak świadomości, małą popularność albo efekt „fajności”. Najlepszym przykładem jest Facebook, gdzie koszty wyświetlania reklam wzrosły o kilkaset procent w ciągu ostatnich lat.

Marketing influencerów jest obecnie na etapie rozwoju, co oznacza, że koszty kampanii realizowanych z ich udziałem są stosunkowo niskie. Im szybciej wykorzysta się tą szansę tym większe będą z niej zyski.

4. Buduje wiarygodność marki

Wiarygodność nie jest łatwa do osiągnięcia. Nawet jeśli marka istnieje na rynku już od lat i cieszy się zaufaniem starszego pokolenia to czy młodzi automatycznie przejmą takie podejście? Nawet jedno wspomnienie marki, skierowane przez influencera do grupy śledzących go  konsumentów może natychmiastowo zbudować zaufanie.

5. Trafia do odpowiedniej grupy docelowej

Mało jest metod doboru grupy docelowej precyzyjniejszych niż współpraca z influencerem. Niepotrzebne są algorytmy analizujące zachowanie w Internecie ani agregujące dane z „polajkowanych” profili, internauci sami się do tych grup zapisują śledząc blog, profil YouTube, czy konto na Instagramie. Jeśli ktoś czyta artykuły odnośnie makijażu, to jest olbrzymia szansa, że zainteresują go kosmetyki, prawda?

6. Nie wymaga stałego nadzoru

Nie oznacza to, że nie wymaga pracy. Znalezienie odpowiedniego influencera, który dobrze rozumie markę i się z nią utożsamia, oraz takiego, który ma odbiorców jak najbardziej zbliżonych do właściwej grupy docelowej może być bardzo czasochłonne. Przygotowanie założeń kampanii i ustalenie ich z influencerem też nie jest łatwe. Jednak olbrzymim plusem jest to, że po dopięciu wszystkich szczegółów, praca marketera jest już wykonana. Influencerzy z reguły sami już zajmują się przygotowaniem treści i podtrzymywaniem konwersacji, pozostaje już tylko obserwowanie efektów ich działań.

7. Jest odpowiedzią na „banner blindness”

W dzisiejszych czasach przeciętny konsument widzi lub słyszy tysiące reklam dziennie. Radio, telewizja, bilbordy i Internet są nimi przesiąknięte. Tworzy to zjawisko tzw. „banner blindness”, które powoduje, że konsumenci po prostu nie widzą i nie reagują na typowe reklamy banerowe. Kilka liczb z badania przeprowadzonego w 2013 roku:

• 14% badanych pamiętało ostatnio widzianą reklamę i reklamowany w niej produkt

• Tylko 2,8% badanych uznało reklamę za adekwatną dla nich

• Połowa użytkowników nigdy nie klika w reklamy, a 35% tylko w kilka reklam miesięcznie

8. Nie jest intruzywny

Według badań 70% użytkowników Internetu woli poznawać produkty poprzez organiczne treści niż przez reklamy. Marketing influencerów umożliwia serwowanie takich właśnie treści, nie przerywają one użytkownikowi, dostarczając mu dużo przyjemniejszych doświadczeń, budując jednocześnie mocniejsze zaangażowanie.

9. Umożliwia łatwą segmentację konsumentów i testowanie strategii

Zamiast wykorzystywać dużego influencera, możesz zdecydować się na współpracę z kilkoma (kilkunastoma) mniejszymi. Koszt takiej akcji zwykle kształtuje się podobnie (a może nawet być mniejszy), a generuje kilka dodatkowych korzyści – zwykle docieramy do bardziej zaangażowanych konsumentów przez co wpływ akcji jest mocniejszy, a każdy influencer może też trochę inaczej podejść do projektu, co umożliwia testowanie różnych strategii.

10. Poprawia SEO i pozostaje w sieci na zawsze

25% wyników wyszukiwania związanych z 20 największymi markami na świecie to treści tworzone przez konsumentów (w tym też influencerów). Treści te są bardziej wiarygodne i znacząco poprawiają pozycję marki w wyszukiwarce. Dodatkowo w przeciwieństwie do zwykłych reklam, pozostają w sieci na zawsze generując efekty na długo po zakończeniu kampanii.

11. Jego efekty są mierzalne

Tak samo jak reklamy bannerowe czy każda inna forma marketingu internetowego, działania z influencerami są mierzalne. Po zakończeniu kampanii będziesz wiedzieć dokładnie jakie efekty przyniosła w kwestii ruchu na stronie, komentarzy, widoczności marki i oczywiście sprzedaży.

Milenials- standard nie działa

To z założenia krótki wpis, także nie będę zagłębiał się w szeroko już opisany profil nowego wyzwania w marketingu – jakim jest komunikacja z pokoleniem milenium.

Zwięźle: standardowo projektowane kampanie nie trafią skutecznie do milenialsów, bo trafić nie mogą.

Raz fizycznie, bo przeszło 60% tej grupy stanowią osoby korzystające z adblocka, dwa psychologicznie: deklarują obojętność lub awersję do reklamy. Uodpornili się- spędzają w sieci większą część dnia.

Reklama w rozumienie tradycyjnym: baner, spot, reklama push- nie działa. Zmyślna komunikacja marketingowa i natywna jej dystrybucja już jednak tak. Klucz w tym jak zwrócić ich uwagę, jak sprawić, żeby to, co chcemy im powiedzieć zasłużyło na ich zaangażowanie.

Z naszych doświadczeń wynika, że niestety nie jest to proste. Na pewno nie jest oczywiste i nie ma uniwersalnego przepisu.
Okej, możemy uznać, że wykorzystanie jakiegoś formatu ma większą szansę na sukces, ale przełożenie jeden do jednego dobrych doświadczeń z jednego projektu na drugi, wcale go nam nie gwarantuje. Tu nie działa standardowa ekonomika skali.

Przede wszystkim liczy się pomysł. Dobre zrozumienie tego w jaki sposób i dokładnie, co zamierzamy przekazać. Kiedy powinniśmy zachować powagę i edukować, kiedy puścić oko, zainspirować lub dać rozrywkę. Strategiczny, dobry plan i konsekwencja.

To trudne.

Z pozytywnych doświadczeń naszych realizacji wyciągnęliśmy wnioski i przygotowaliśmy wskazówki. Zobaczcie, co warto wziąć pod uwagę planując kampanię kierowaną do milenialsów:

• ANALIZA: Przeanalizuj to, co chcesz powiedzieć. Zastanów się nad swoją marką, produktem, rynkiem- wejdź w buty konsumenta. Co Twoim zdaniem się mu przyda, co może go zainspirować, co go bawi. Nie myśl kategoriami- mój produkt- postaraj się o myślenie ukierunkowane na – mój klient

• POMYSŁ: To najważniejszy składnik przepisu. Wynika z analizy, odnosi się do potencjału jaki dany komunikat ma w sieci – w danym momencie. Warto pomysł osadzić w tym, co jest aktualnie „hot”. Jeśli odrobimy pracę domową istnieje spora szansa na to, ze jednocześnie do serca milenialsów. To grupa, która jak żadna wcześniej chce doświadczać i przede wszystkim dzielić się swoim doświadczeniem. Jej akceptacja może zrobić różnicę.

• UŁATWIAJ: Spraw by doświadczenia z Twoją marką, produktem i komunikacją były oczywiste i łatwe. Jeśli komunikujesz- komunikuj wprost, interaktywnie, konkretnie. Jeśli odpowiadasz na pytania daj możliwość ich zadawania w każdym możliwym kanale- odpowiadaj sprawnie. Używaj nowoczesnych narzędzi: livechat, Messenger – komunikacja 1 to 1 to już nie tylko email, telefon i spotkanie.

• BAZUJ NA DOŚWIADCZENIU: Mimo, że milenialsi to natywni internauci lubią i chcą brać udział i doświadczać marek, które pokochają. Każdy projekt kierowany do milenialsów powinien zakładać bezpośredni kontakt z nimi. Daj im swobodny dostęp marek, angażuj influencerów.

• WPŁYWAJ NA INFLUENCERÓW: Wykorzystaj nowoczesne narzędzia moniturujące do stworzenia obrazu influencera. Przygotuj pomysł na rozmowę z nim. Zapewnij mu dostęp do informacji i produktu. Motywuj i rozwijaj relacje.

• POKAZUJ DANE: W procesie decyzyjnym oprócz emocji na milenialsów ogromny wpływ mają dane i fakty. Edukuj ich bazując na ekspertyzach.

• DOBIERZ KANAŁY: Dużo ważniejsze niż zasięg kampanii są rodzaj i jakość kontaktu. Bierz pod uwagę media w których milenialsi spędzają najwięcej czasu i w które najwięcej się angażują.

Milenialsi zmieniają oblicze marketingu. Zasięg kampanii i standardowe jej statystyki nie wiele mówią o skuteczności dotarcia do tej grupy. Liczy się zaangażowanie, wielopoziomowe interakcje, wirusowość. Wyzwaniem jej ich dobre zrozumienie i systematyczne budowanie szczerych relacji. Powodzenia.