fbpx

Dlaczego personalizacja jest kluczem do skutecznego marketingu online?

Skuteczny marketing w dobie cyfrowej to nie lada wyzwanie. Użytkownicy Internetu już niezależnie od wieku stają obojętni na reklamy bannerowe i wrażliwi na niedostosowane do siebie propozycje. Jednym z głównych problemów, z którymi zmagamy się na co dzień, jest banner blindness – pisaliśmy o niej jakiś czas temu w tym wpisie. Tradycyjne reklamy online coraz częściej giną w natłoku treści, a użytkownicy przestają na nie reagować.

Mamy również przed sobą jeszcze jedno wyzwanie – wiarygodność i dostępność danych 3rd party. Ich stopniowe wykluczanie z najpopularniejszych przeglądarek oraz większa świadomość użytkowników na temat dbania o prywatność w sieci to nowa teraźniejszość. W związku z tym coraz częściej poddaje się w wątpliwość rzetelność i wiarygodność dostępnych na rynku danych.

Dlaczego personalizacja jest koniecznością?

Wobec tych wyzwań personalizacja staje się absolutną koniecznością. Musimy poznać i zrozumieć naszych odbiorców, żeby w dalszym ciągu skutecznie promować swoje produkty i usługi. To właśnie personalizacja daje nam tę szansę. Dzięki niej jesteśmy w stanie dostarczyć treści, które naprawdę interesują naszych użytkowników. W ten sposób przerywamy cykl ślepoty bannerowej i zwracamy ich uwagę.

Korzyści personalizacji

Personalizacja to nie tylko sposób na przełamanie banner blindness. To także strategia, która pomaga nam w śledzeniu customer journey naszych użytkowników. Możemy zrozumieć, jakie treści przyciągają ich uwagę na różnych etapach procesu zakupowego. Dzięki temu zyskujemy możliwość dostarczenia im treści dostosowanych do ich potrzeb i zainteresowań. Więcej na ten temat możesz przeczytać w tym wpisie.

Ale to nie wszystko. Personalizacja znacząco wpływa także na wyniki w content performance. Zwiększa zaangażowanie użytkowników, poprawia wskaźniki konwersji i pozwala kształtować bardziej efektywne strategie marketingowe. W efekcie ostatecznym przekłada się to na wzrost zysków marki.

Narzędzia i strategie personalizacji

Jeśli zastanawiasz się, jak wdrożyć personalizację w swoim marketingu, to odpowiedź jest prostsza, niż mogłoby się wydawać. Istnieje wiele narzędzi, które pomogą Ci personalizować treści i dostarczać je odpowiednim odbiorcom. Kiedy znasz już customer journey swoich konsumentów, kolejnym krokiem jest wykorzystanie tej wiedzy do precyzyjnego targetowania reklam w oparciu o rzetelne dane i realne zachowania. Niezależnie od tego, jaki format i kanał komunikacji wybierzesz.

W przypadku kampanii displayowych świetnie sprawdzi się do tego Blis Smart Platform. Wykorzystując to narzędzie bazujemy na bezpiecznych danych niezależnych od cookies. Szczytujemy je z urządzeń mobilnych i tworzymy segmenty na podstawie tego, w jakim miejscu aktualnie znajduje się użytkownik lub w jakich miejscach pojawiał się w ostatnim czasie. Wzbogacamy je o kategorie posiadanych aplikacji, aktualne warunki, np. pogodę i czas oraz rzetelne dane 3rd party od naszych partnerów, takie jak demografia wg. budynków.

Personalizacja w content marketingu

Kolejna ścieżka to content marketing. W tej dziedzinie dużą rolę odgrywa sama treść, którą przedstawiasz swoim odbiorcom. W czasach, kiedy jesteśmy zalewani przez wątpliwej jakości materiały optymalizowane wyłącznie pod pozycjonowanie w wyszukiwarkach oraz zapychacze produkowane przez sztuczną inteligencję, użytkownicy są wyczuleni na wysokiej jakości content. Skup się na konkretach i nie odbiegaj zbyt daleko od myśli przewodniej. Pamiętaj także, że ludzie najchętniej czytają historie budzące emocje.

Czy jest coś jeszcze, co pozwoli Ci lepiej personalizować tę część marketingu? Nie bez kozery mówi się, że content is the king, but distrubution is the queen. Mając dobrze ukierunkowaną i jakościową treść, musisz dostarczyć ją do odpowiedniej osoby w odpowiednim miejscu i czasie. Buduj zasięg swoich treści przez płatną, targetowaną promocję w kanałach, w których najwięcej czasu spędza Twoja grupa docelowa. W ten sposób zwiększysz skuteczność call to action zawartych w swojej komunikacji. W Grupie Sample nazywamy tę strategię dwuetapowym targetowaniem – poprzez treść i promocję – i stosujemy ją regularnie w naszych kampaniach Blaber. W tym miejscu możesz zobaczyć, że naprawdę przynosi to dobre wyniki.

Personalizacja to klucz do skutecznego marketingu online w dzisiejszym konkurencyjnym świecie. To strategia, która pozwala nam przełamać ścianę banner blindness, zwiększyć skuteczność kampanii reklamowych i budować trwałe relacje z klientami. Jednak nie możemy zapominać o etyce i ochronie danych. W połączeniu tych elementów tkwi sukces marketingu online w XXI wieku.

Mapa customer journey – Twój drogowskaz do sukcesu w content marketingu

Zrozumienie, jakie etapy na swojej internetowej ścieżce przechodzi nasz klient jest kluczowe dla dostarczania treści, która przyciągną jego uwagę. Właśnie na tym etapie mapa customer journey staje się narzędziem, które pomoże Ci odkryć tajemnice zachowań klientów i udoskonalić Twoją strategię marketingową. Z tego artykułu dowiesz się, dlaczego stworzenie takiej mapy jest niezbędne i jak to zrobić krok po kroku.

Zanim wkroczymy w świat tworzenia mapy customer journey, zastanówmy się, dlaczego to narzędzie jest tak istotne w content marketingu. Otóż, aby dostarczać treści, które przyciągają i angażują klientów, musisz zrozumieć ich potrzeby, zachowania i preferencje. Właśnie do tego celu służy mapa customer journey. Pozwoli Ci odkryć, jakie etapy przechodzi Twój modelowy klient, gdzie dokładnie możesz dostarczyć mu właściwą treść i w jaki sposób to zrobić.

Mapa customer journey  to narzędzie, które pozwoli Ci prześledzić całą trasę, którą Twoi klienci podążają, zanim dokonają zakupu. Odsłania, jakie treści go przyciągają i co może wpłynąć na jego decyzję zakupową, ujawnia także wąskie gardła i miejsca styku z Twoją marką, którymi warto się zaopiekować nieco mocniej. To fundament content marketingu.

Krok pierwszy: stworzenie person klienta

Pierwszym krokiem w tworzeniu jakiejkolwiek strategii marketingowej jest stworzenie konkretnych person. Przy tworzeniu mapy customer journey nie jest inaczej. Persona to Twój docelowy odbiorca, a zrozumienie jego potrzeb i preferencji jest kluczem do dostarczania treści, która przyciągną jego uwagę.

Przemyśl, kim jest Twoja persona. Jakie ma cele i oczekiwania, jakie problemy chce rozwiązać i jakie pytania w związku z tym zadaje. Możesz w tym celu wykorzystać zewnętrzne narzędzia monitorowania sieci, które śledzą trendy w wyszukiwarkach internetowych, wpisując tam frazy związane z Twoim biznesem.

Rola danych w content marketingu

Tego kroku zdecydowanie nie warto bagatelizować. Mimo że tworzenie treści to niewątpliwie proces kreatywny, najpierw powinieneś zasilić go konkretną dawką danych. Informacje demograficzne i behawioralne pomogą Ci tworzyć spersonalizowane treści. Dowiedz się, jakie treści przyciągają i zatrzymują Twoją personę, co ją interesuje i najmocniej wpływa na jej decyzje zakupowe. Sprawdź czego szuka, z jakimi problemami się boryka, na co się skarży w sieci. I wyciągnij wnioski.

Jak tworzyć mapę customer journey

Teraz przejdźmy do sedna, czyli jak stworzyć wspomnianą mapę. Wykorzystaj wiedzę zgromadzoną w poprzednich krokach i zacznij łączyć kropki w konkretną ścieżkę. Jej punktem startowym jest pierwszy kontakt z Twoją marką, ostatni to zakup produktu. Pomiędzy nimi zaznacz miejsca styku z marką, wąskie gardła, możliwe wątpliwości zakupowe. Nie zapominaj o kontaktach z markami konkurencyjnymi – jaki mają wpływ na decyzje Twojego klienta?

Wprowadzenie interaktywności do mapy

Dodawanie elementów interaktywnych to krok, który ożywi Twoją mapę i pozwali klientom bardziej zaangażować się w Twoją treść. W ten sposób zadbasz, aby to na Twojej ścieżce spędzili więcej czasu. Możesz używać interaktywnych elementów, takich jak quizy, ankiety, filmy, aby lepiej zapaść w pamięci swojej persony i zapewnić jej pozytywne doświadczenia oraz zbudować długotrwałą relację.

Analiza mapy w kontekście content performance

Mając gotową mapę pozostaje Ci przeanalizować informacje, które się w niej znalazły. Zobacz, gdzie pojawiają się rozgałęzienia ścieżki, ile możliwych miejsc „ucieczki” wychwyciłeś i zastanów się, w jaki sposób je zagrodzić.

Zastanów się, jakie są różnice pomiędzy klientami w poszczególnych punktach. Jaka treść odpowiada na jego potrzeby w tym konkretnym momencie? W jakiej przestrzeni najchętniej na nią spojrzy? W którym miejscu traci uwagę?

To kluczowe informacje do skutecznej optymalizacji pod kątem performance. Te same treści będą przynosiły różne wyniki na różnych etapach ścieżki zakupowej. Twoim zadaniem jest dopasować materiały do poszczególnych miejsc.

Podsumowując, mapa customer journey to niezbędne narzędzie w content marketingu. Pomaga nam zrozumieć naszych klientów i dostarczać im treść, która ich przyciąga. Dzięki niej możemy doskonalić naszą strategię, poprawić content performance i skutecznie targetować naszą personę klienta.

Dzięki dobrze przygotowanej consumer journey możesz znacząco poprawić wyniki swoich działań marketingowych. Pamiętaj jednak, że to nie wszystko. W content marketingu zawsze na pierwszym miejscu powinna stać sama treść i wartość jaką ze sobą niesie dla Twoich klientów. Jeśli chcesz zobaczyć jak dopasujemy treści do konkretnych etapów ścieżki zakupowej, możesz nas złapać tutaj: kontakt.

Interaktywny content marketing: jak zwiększyć zaangażowanie i konwersje

Analizy trendów w marketingu już od kilku lat każdy kolejny rok ogłaszają rokiem internetu. I słusznie, w końcu to tu najwięcej czasu spędzają nasi klienci. Oznacza to coraz większe budżety przeznaczane przez marki na digital i ciągle rosnącą podaż reklamy w sieci. Jednak nie możemy być obojętni na to, jak odbiorcy uodparniają się na komunikację marketingową.

Najpopularniejszym zjawiskiem w tym temacie jest oczywiście banner blindness, o której pisaliśmy w kwietniu: przeczytaj artykuł. Jednym z proponowanych rozwiązań na ominięcie ślepoty bannerowej jest content marketing. Ale tu również często nie wystarczy już po prostu krótki tekst reklamowy i ładne zdjęcia produktowe. W końcu te rzeczy również łatwo jesteśmy w stanie rozszyfrować i pominąć. Jak zatem tworzyć content, który zatrzymuje uwagę i przynosi zamierzone efekty? O tym dowiesz się z tekstu poniżej.

Interaktywny content marketing

W obecnym świecie wysyconym informacjami musimy opracowywać konkretne, innowacyjne strategie skupione na przykuciu i zatrzymaniu uwagi. Szczególnie jeśli chcemy swoimi treściami konkurować o młodego klienta, przyzwyczajonego do krótkich i szybkich treści w social media.

W tym przypadku jedną z najskuteczniejszych taktyk jest content interaktywny. Pozwala on nie tylko złapać uwagę odbiorcy, ale także zaangażować go w interakcję z materiałem, zatrzymując go w ten sposób na dłużej. Poprzez niedopowiedzenia, stopniowe zagłębianie się w przekaz, zbudujesz ciekawość odbiorcy, a im dłużej zatrzymasz go ze sobą, tym lepiej pozna Twoją markę i produkt. Skrócisz w ten sposób swoją ścieżkę sprzedażową.

Korzyści interaktywnego content marketingu

Zwiększone zaangażowanie użytkowników

Interaktywne treści marketingowe budzą ciekawość i emocje, co prowadzi do większego zaangażowania użytkowników. Użytkownicy chętniej spędzają więcej czasu z takimi treściami, co z kolei prowadzi do lepszego zapamiętywania i większego prawdopodobieństwa konwersji.

Personalizacja

Interaktywny content marketing umożliwia dostosowanie treści do indywidualnych preferencji i potrzeb odbiorcy. Zależnie od formy contentu, jaką wybierzesz, możesz przygotowywać różne warianty, w zależności od ścieżki, na jaką zdecyduje się Twój odbiorca. Dodatkowo możesz w ten sposób gromadzić dane o użytkownikach i wykorzystywać zdobytą wiedzę w pozostałych kanałach komunikacji.

Budowanie zaufania

Interaktywne treści mogą pomóc w budowaniu zaufania do marki. Poprzez dostarczenie wartościowych informacji i angażowanie użytkowników w samodzielne ich zdobywanie, zbudujesz głębszą relację i przywiązanie do marki. To prowadzi do większej lojalności i większej gotowości do konwersji, nawet jeśli pozostaje w sferze podświadomości.

Wzrost świadomości marki

Interaktywny content marketing często jest bardziej atrakcyjny i angażujący niż tradycyjne formy marketingu. Dobra, interaktywna kampania może szybko stać się viralem, co prowadzi do zwiększenia świadomości marki i dotarcia do nowych grup odbiorców niższym kosztem.

Narzędzia, które pomogą Ci zwiększyć zaangażowanie

Quizy i ankiety

Quizy i ankiety są popularnymi i najłatwiejszymi formami interaktywnego content marketingu. Pozwalają one użytkownikom sprawdzić swoją wiedzę lub opinie na temat konkretnego zagadnienia, a dobry z perspektywy odbiorcy wynik quizu jest dobrym pretekstem do pochwalenia się nim wśród znajomych. Kluczowe są: chwytliwy tytuł, zadawanie interesujących pytań i dostarczanie wartościowych informacji po zakończeniu quizu, aby zapewnić odbiorcy wartość dodaną.

Gry i konkursy

To już nieco bardziej zaawansowana zabawa. Możesz stworzyć proste gry mobilne – webowe, w aplikacji, czy nawet wewnątrz kreacji rich mediowej, osadzić w nich swój produkt i zaangażować użytkowników w grę. Możesz też pójść dalej i wykorzystać elementy grywalizacji w konkursach lub bardziej rozbudowanych grach. Kluczem do sukcesu jest zapewnienie atrakcyjnych nagród i emocjonujących wyzwań, które motywują użytkowników do udziału.

Infografiki interaktywne

Infografiki są popularnym narzędziem w content marketingu, ale można je uczynić jeszcze bardziej atrakcyjnymi, dodając elementy interaktywne. Przykładowo, można umożliwić użytkownikom przewijanie, przybliżanie i oglądanie dodatkowych informacji poprzez interakcję z infografiką. To zachęca do eksploracji i zwiększa zaangażowanie.

Interaktywne filmy i prezentacje

Filmy i prezentacje są doskonałymi narzędziami do przekazywania treści, a dodanie interaktywnych elementów może je uczynić jeszcze bardziej interesującymi. Możesz wykorzystać odnośniki do dodatkowych informacji, quizy, przyciski zakupowe lub możliwość wyboru różnych wariantów zakończenia historii. W filmach, szczególnie w krótkim formacie oczywiście najlepiej niosą się trendy i możliwości remiksowania przez odbiorców. Wykorzystaj techniki z typowych treści rozrywkowych.

Interaktywny content marketing stanowi potężne narzędzie do zwiększania zaangażowania i konwersji w dzisiejszym konkurencyjnym środowisku marketingowym. Poprzez interakcję i personalizację, możesz budować zaufanie, zwiększać świadomość marki i prowadzić użytkowników w kierunku konwersji na krótkiej ścieżce. Wykorzystanie quizów, gier, infografik interaktywnych i interaktywnych filmów to tylko niektóre z metod, które możesz wdrożyć, aby osiągnąć te cele. 

Pamiętaj też, że nie musisz wszystkiego robić sam. Nasza Blaberowa załoga chętnie poprowadzi Cię przez cały proces od początku do końca. Napisz do nas!

Ślepota banerowa a performance marketing

Banner blindness, czyli ślepota banerowa to zjawisko, przez które Internauci, przeglądając sieć, nie zauważają banerów reklamowych wyświetlanych na stronach. Badania pokazują, że odbywa się to całkowicie automatycznie i nieświadomie, dlatego nie da się mu przeciwdziałać wyłącznie przez zmiany wewnątrz samej kreacji. Poniżej znajdziesz kilka możliwych rozwiązań tego problemu.

Ślepota banerowa najprawdopodobniej wywodzi się z ludzkiej zdolności do ignorowania szumów. Latami kształciliśmy w sobie umiejętność ignorowania powtarzalnych dźwięków otoczenia i w podobny sposób zaczęliśmy ignorować reklamy pojawiające się w typowych miejscach na stronach internetowych. Lata korzystania z Internetu i przeglądania sieci nauczyły nas, że liczne, kolorowe reklamy, wyświetlane w okolicy nagłówka oraz prawej części tekstu, są najczęściej chaosem i nie dotyczą poszukiwanych przez nas treści. Z tego powodu, podobnie jak szum samochodów za oknem, zaczęliśmy je ignorować.

Potwierdzają to badania prowadzone przy użyciu metody eye trackingu, czyli śledzenia ruchów gałek ocznych i tworzone na ich podstawie heat mapy stron internetowych. Co więcej, dzieje się tak niezależnie od tego, jak bardzo atrakcyjna jest dana kreacja reklamowa — wymienione elementy strony są całkowicie pomijane przez nasz wzrok. Podobnie sytuacja ma się ze sponsorowanymi wynikami w wyszukiwarkach internetowych. Ślepota banerowa jest głównym powodem, przez który kampanie performance przynoszą coraz gorsze wyniki.

Jakie są dostępne rozwiązania zjawiska banner blindness?

  1. Zmniejszenie ilości banerów reklamowych.
    Zbyt wiele banerów na stronie internetowej może prowadzić do szybszej ślepoty banerowej. Dlatego warto ograniczyć ich liczbę, a także umieścić je w miejscach, gdzie będą one bardziej widoczne i związane z treścią strony. Badania nad ślepotą banerową pokazują, że Internauci automatycznie pomijają elementy na nagłówku strony oraz w lewej kolumnie. Dlatego niezłym rozwiązaniem może być przeniesienie tekstu artykułu na środek, a umieszczenie banerów po prawej stronie.
  2. Udoskonalenie wyglądu banerów i personalizacja.
    Banery reklamowe powinny być atrakcyjne i przyciągać uwagę użytkowników. Dlatego warto zainwestować w ich projektowanie, by były estetyczne i interesujące dla odbiorcy, szczególnie jeśli zaimplementujesz u siebie punkt pierwszy. Dobrze wykorzystaj zdobytą uwagę odbiorców. Dostosuj przekaz do zainteresowań swojej grupy docelowej i upewnij się, że przekazujesz im konkretną wartość.
  3. Użycie innych form reklamy.
    Warto zastanowić się nad wykorzystaniem innych form reklamy, takich jak np. content marketing, influencer marketing, reklama w mediach społecznościowych. O tych metodach szerzej opowiemy w dalszej części artykułu.
  4. Użycie dynamicznych reklam.
    Dynamiczne reklamy dostosowują się do treści strony i preferencji użytkowników, co zwiększa ich skuteczność. Nie od dziś wiadomo, że rich media pozytywnie wpływają na wskaźniki zainteresowania odbiorców. Więcej na ten temat możesz przeczytać tutaj.
  5. Testowanie i optymalizacja.
    To podstawa każdej kampanii w Internecie. Testuj różne warianty banerów reklamowych oraz placementów i optymalizuje je na podstawie wyników, aby zwiększyć ich skuteczność i zmniejszyć efekt ślepoty banerowej.

Jak content i influencer marketing mają się do ślepoty banerowej?

Niezależnie od tego, jak dobrze umiejscowisz swoje banery na stronie i jak bardzo atrakcyjne będą, nadal część z Twoich odbiorców będzie je nieumyślnie pomijać. Jedyna sytuacja, w której wyeliminujesz to ryzyko do 0%, to zupełna rezygnacja z banerów.

Banery możesz zastąpić innymi formami marketingu, np. contentem, który z założenia polega na tworzeniu treści, które przyciągają uwagę użytkowników i zwiększają zaangażowanie. Może to być np. blog, artykuły, infografiki, filmy, podcasty czy e-booki. Dzięki temu, zamiast zwracać uwagę na nachalne banery reklamowe, użytkownicy są zainteresowani treściami, które oferujemy, a w tym kontekście reklamy są bardziej naturalne i mniej nachalne.

Jego specjalną formą jest influencer marketing — polega na wykorzystaniu popularności influencerów, którzy mają lojalnych fanów i mogą pomóc w promowaniu produktów lub usług. Reklamy w postaci współpracy z influencerami są skuteczne, ponieważ osoby, które zaufały influencerowi, bardziej otwarcie podchodzą do propozycji produktów lub usług, które on poleca. 

W Grupie Sample korzystamy regularnie z obu tych narzędzi przy kampaniach realizowanych przez platformę Blaber. W tym przypadku całkowicie wykluczyliśmy z głównego serwisu reklamy banerowe, zapewniając w ten sposób naszym czytelnikom komfort, jaki daje możliwość zanurzenia się wyłącznie w treściach, które są dla nich ciekawe i rozwijające. 

Niemniej wewnątrz artykułów oraz w kanałach social media Blabera i sieci twórców współpracujących, wprowadzamy rekomendacje produktów i usług naszych Klientów, które kontekstowo odpowiadają poruszanej tematyce. Dzięki temu prowadzone przez nas kampanie są nieintruzywne i odporne na zjawisko banner blindness, co bezpośrednio przekłada się na wyniki performance.

Która metoda jest dla Ciebie najlepsza?

Na to pytanie odpowiedź znasz tylko Ty. Ważne jest, aby pamiętać, że każda forma reklamy ma swoje wady i zalety, a skuteczność zależy od wielu czynników, takich jak branża, grupa docelowa, cel kampanii reklamowej, itp. Dlatego warto testować różne formy reklamy i sprawdzać, która z nich działa najlepiej w konkretnym przypadku. Niezależnie od tego, w którym kierunku ciągnie Cię mocniej, możesz odezwać się do nas przez ten formularz, a pomożemy Ci podjąć odpowiednią decyzję.

Dobrze napisany brief, czyli pierwszy krok do skutecznej kampanii marketingowej

Elementem wspólnym dla wszystkich kampanii marketingowych jest pierwszy etap, czyli brief. Natomiast to, co z reguły łączy sukcesy w marketingu, to brief zawierający kilka kluczowych elementów. To one determinują dalsze kroki oraz charakter współpracy przez dobre zrozumienie intencji obu stron.

Co powinien zawierać dobry brief? Oto kilka wskazówek od ekipy Sample:

Cel kampanii

Określenie celu kampanii jest kluczowe, ponieważ pomaga określić, jakie działania marketingowe należy podjąć, aby osiągnąć sukces. To miejsce, z którego dowiadujemy się co musi się wydarzyć, aby Klient był zadowolony z naszej usługi, oraz w którym kierunku powinniśmy zmierzać w jej trakcie. Jest to również podstawa do skutecznej optymalizacji kampanii, co jest szczególnie istotne w performance marketingu.

Cel kampanii powinien być mierzalny i realistyczny, taki jak np. zwiększenie sprzedaży o 20% w ciągu następnych trzech miesięcy, czy pozyskanie minimum 100 leadów kontaktowych.

Grupa docelowa

Zrozumienie grupy docelowej jest niezbędne, aby określić, jakie działania marketingowe będą najskuteczniejsze. To pozwala na dostosowanie komunikacji i treści do potrzeb i oczekiwań grupy docelowej. Dobry marketer potrafi celnie określić grupę docelową dla określonego produktu, ale to Ty najlepiej znasz swoich klientów. Im więcej informacji na temat swojej grupy docelowej i ustalonych person przekażesz na tym etapie, tym lepiej będziemy w stanie dopasować do nich odpowiednie narzędzia i sposób emisji.

Budżet

Zdajemy sobie sprawę, że często briefowanie wykonawców rozpoczyna się jeszcze przed finalnym ustaleniem budżetu kampanii. Jednak jego zarys jest niezbędny, aby określić, jakie działania marketingowe będą realizowane w ramach kampanii i jakie środki finansowe są na to przeznaczone. Nawet szerokie widełki to lepsza wskazówka do wyboru narzędzi i skali działania niż zupełny brak informacji. Jeśli przewidujesz niewielkie wydatki na konkretną kampanię zamieść taką informację w briefie. Zamiast marnować czas na konstruowanie skomplikowanej oferty, która i tak nie wejdzie, możemy spożytkować go na jak najlepsze podejście do sumy, jaką operujesz w danym momencie i, kolokwialnie mówiąc, wycisnąć z niej jak najwięcej.

Timing i deadline’y

Ustawienie terminów jest ważne, aby zapewnić, że wszystkie działania marketingowe są realizowane w wyznaczonym czasie. Sam przewidywany timing kampanii pozwala na wykorzystanie okazji sezonowych oraz dostosowanie komunikacji do konkretnych wydarzeń w kalendarzu.

Z kolei konkretny deadline na przesłanie ofert to jasne zasady współpracy. Pozwala nam priorytetyzować zadania, a gdy dysponujemy dłuższym czasem możemy w proces zaangażować więcej osób, zasilając ofertę lepszymi pomysłami na realizację.

Kanały komunikacji

Nie wstydź się zaznaczyć, jakimi kanałami chciałbyś, aby ruszyła kampania. Powiedz nam, co już zorganizowałeś, czym zajmiesz się sam, a jakich działań oczekujesz od nas. Wybór odpowiednich kanałów komunikacji jest kluczowy dla sukcesu kampanii. Należy wybrać te, które są najbardziej skuteczne i natywne dla danej grupy docelowej.

Metryki sukcesu

Dopóki ich nie określimy, dopóty będziemy działać na ślepo. To dalsza, mierzalna część dotycząca celu kampanii. Powiedz w jaki sposób, będziesz mierzył sukces kampanii, jakiej wysokości konkretnych wskaźników oczekujesz, jakie są typowe wyniki dla podobnych aktywacji. Wyznaczymy dzięki temu konkretny plan działania, ustalimy jakich narzędzi użyjemy do ich mierzenia oraz w jaki sposób będziemy raportować wyniki.

Zasoby

Określenie potrzebnych zasobów jest ważne, aby zapewnić, że wszystko jest dostępne i dostępne w odpowiedniej chwili, aby kampania była realizowana bezproblemowo i efektywnie. Zasoby mogą obejmować zespół, narzędzia, budżet i wszelkie inne niezbędne elementy, które pomogą w realizacji kampanii.

To miejsce, w którym warto określić jakiego typu kreacje przewidujesz wykorzystać w kampanii, jakich kodów zamierzasz użyć do jej mierzenia, ale także zasobów, które musimy przygotować na cel kampanii. Nasz zespół contentowy przygotowuje zarówno kreacje graficzne oraz rich mediowe, jak i materiały tekstowe, artykuły, posty social media, reklamy natywne, a także współprace z zewnętrznymi twórcami. Przekaż nam wskazówki dotyczące kluczy komunikacyjnych, key visuali, najlepszych praktyk, a także black i white listy witryn, słów i zwrotów.

Podsumowując, stworzenie dobrego briefu na kampanię marketingową jest kluczowe dla jej sukcesu. Poprzez uwzględnienie wszystkich powyższych punktów, możemy stworzyć spójną strategię, która pomaga osiągnąć zamierzone cele i zapewnia skuteczne wykonanie kampanii. Oczywiście wiemy, że w życiu nie zawsze wszystkie elementy są możliwe do spełnienia na tym etapie, jednak im więcej informacji otrzymamy na początku, tym lepszy plan jesteśmy w stanie przygotować na przyszłość.

Jeśli szukasz pomocy w stworzeniu skutecznego briefu na kampanię marketingową, jesteśmy tutaj, aby Ci pomóc! Skontaktuj się z nami poprzez nasz formularz kontaktowy, a nasz zespół poprowadzi wywiad, dzięki któremu zdobędziemy wszystkie niezbędne informacje do przygotowania oferty na naprawdę skuteczną i ciekawą kampanię digitalową.

Dlaczego nie optymalizujemy kampanii jednocześnie pod ruch online i offline?

Footfall, czyli liczba wizyt w danym lokalu, to słowo, które przewija się w naszej komunikacji niesamowicie często. Mierzymy ogrom wskaźników z nim związanych, a w mainstreamie w dalszym ciągu głównie kojarzy się z offline’em, jakie więc ma znaczenie dla działki digitalowej?

Naszym zdaniem ogromne. 

W końcu niemal wszystkie działania marketingowe sprowadzają się do jednej, zasadniczej funkcji: wsparcia sprzedaży. No i jeśli tak się składa, że sprzedajesz swoje produkty także w placówkach stacjonarnych, to zasadniczą kwestią wpływającą na liczbę sprzedaży jest liczba odwiedzin Twojego sklepu. Widzisz już, do czego zmierzam? Tak, tak. Mierzymy footfall, żeby zobaczyć, w jakim stopniu nasze działania w Internecie odbijają się na sukcesie Twojej firmy w realnym świecie. To nie tylko się rymuje, ale jest też ważnym KPI dla wielu marketerów.

W kampaniach realizowanych za pomocą technologii Blis footfall mierzymy na podstawie danych lokalizacyjnych z urządzeń mobilnych, pozyskiwanych przez sieć aplikacji partnerskich. Za pomocą testów A/B weryfikujemy, ile z urządzeń, na których emitowaliśmy reklamę, było widocznych w oznaczonych punktach w ciągu kolejnych 7 dni.

Jeśli celem Twojej kampanii jest przyciągnięcie ruchu do placówek stacjonarnych, to najbardziej precyzyjnym wyborem do jego realizacji jest właśnie optymalizacja pod jak najwyższy współczynnik wizyt offline.

Jak to się ma do działań optymalizowanych pod liczbę kliknięć w reklamę? Od strony technicznej te aspekty nie mają ze sobą zbyt wiele wspólnego. W kampaniach realizowanych za pomocą Blisa licytujemy powierzchnię w modelu programmatic. Sposób, w jaki to robimy, różni się w zależności od ustalonego celu. Gdy chcemy sprowadzić odbiorców do sklepów stacjonarnych, skupiamy się na urządzeniach w ich najbliższej okolicy. To definiuje naszą strategię licytacji — jesteśmy gotowi zapłacić więcej za konkretną odsłonę, aby przebić konkurencję. Nie skupiamy się wtedy na koszcie, czy jakości kliknięcia, bo nadrzędnym celem jest wyświetlenie kreacji i mapy na tym konkretnym urządzeniu. W przypadku optymalizacji pod ruch online sytuacja ma się inaczej. Dysponujemy znacznie większą liczbą urządzeń, więc mamy większą swobodę wyboru. Wtedy skupiamy się na analizie jak najszerszego zestawu danych i licytacji odsłon o najlepszym potencjale kliknięć i ich ceny.

Jeśli realizujesz swoją kampanię marketingową z nastawieniem na wzrost wizyt offline, niekoniecznie istotna będzie dla Ciebie liczba kliknięć w reklamę. Najważniejsze, żeby konsument dowiedział się o Twojej kampanii, zobaczył konkretne CTA wzywające do wizyty w sklepie i… po prostu do niego poszedł. Oczywiście dobrze, jeśli dodatkowo kliknie reklamę, odwiedzi Twój landing page i na dłużej się zaangażuje w Twój komunikat. Jednak cały czas musisz pamiętać, że zasadniczo to nie jest cel, który sobie postawiłeś, na którym powinieneś się skupić.

Jaką strategię najczęściej polecamy swoim klientom? Odpowiem jak rasowy marketer: to zależy. Jest kilka uniwersalnych zasad, którymi kierujemy się w początkowych etapach projektowania kampanii, a następnie indywidualnie dopasowujemy je do klienta i jego celów. 

  • Jeśli realizujesz kampanię, której nadrzędnym celem jest sprowadzenie klientów do Twoich sklepów stacjonarnych, pokaż im kreację, która zatrzyma uwagę i poinformuje o Twoim produkcie oraz miejscu, w którym jest dostępny. Następnie, gdy będą realnie w pobliżu Twojego punktu, zaprezentuj im uproszczoną wersję z mapą, która zaprowadzi przyszłych Klientów wprost w troskliwe ręce sprzedawców.
  • Jeśli chcesz sprowadzić Klientów na swoją stronę, stwórz rozbudowaną, angażującą kreację, zakończoną wyraźnym CTA. Pamiętaj, że odbiorca musi wiedzieć, jakiej akcji od niego oczekujesz.
  • Zadbaj o miejsce, w którym znajdują się Twoi odbiorcy podczas kontaktu z reklamą. Dłuższym, angażującym treściom sprzyjają spokojne okoliczności: np. dom, przerwa w pracy. Z kolei działanie tu i teraz wymaga możliwości jego wykonania: np. podczas zakupów czy w drodze do domu.

Pamiętaj, że dobrze postawiony cel, to najważniejszy krok w kierunku jego realizacji. A jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat kampanii drive-to-store, zostaw <tutaj> swój e-mail i pozwól naszym doradcom o siebie zadbać.

Content marketing w modelu performance, czyli jak działamy w blaber.pl

Content is King, but Distribution is Queen - dość wysłużony to klasyk, ale jakże prawdziwy, niezależnie od czasów, w których się go powtarza. Nawet najlepsza treść nic nie zdziała, jeśli nikt do niej nie dotrze.

Cały czas funkcjonuje podejście, że kampanie oparte na treściach mogą mieć jedynie cel wizerunkowy, informacyjny lub edukacyjny. Przekonanie to wynika z trudności, z jaką mierzy się efektywność contentu, o przełożeniu tego na sprzedaż, nie wspominając. W Blaberze sądzimy inaczej. I pokażemy Wam to na przykładzie treści, które publikujemy w ramach linkloga Blaber.pl.

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jak mierzymy efektywność contentu?
  • Jak tworzymy angażujący content, który przekłada się na zamierzony efekt
  • Jak efektywnie promujemy stworzony content?

Jak mierzyć efektywność contentu?

Jest kilka sposobów na to, by sprawdzić wartość treści dla użytkownika oraz jej efektywność dla klienta. To, czy dana tematyka trafia w potrzeby osób z grupy docelowej, można sprawdzić wykorzystując Google Analytics (GA), skupiając się na takich parametrach, jak:

  • Czas spędzony na treści – im krótszy, tym gorzej dla nas. Krótki czas spędzony na treści to dowód na to, że nie udało nam się zainteresować nią użytkownika na tyle, by chciał na niej zostać i dokładnie się z nią zapoznać. Nie ma jednak określonej, konkretnej długości czasu spędzonego na artykule, którą uważa się za odpowiednią. Długość czytania zależy od kilku czynników. Jednym z najważniejszych jest długość tekstu. Word Press przyjmuje, że dorosły człowiek czyta średnio 300 słów na minutę. Można więc mniej więcej przeliczyć, ile powinno trwać konsumowanie tego, co opublikowaliśmy. Na łatwość, a co za tym idzie, także szybkość czytania, wpływ ma również wygląd artykułu czy układ tekstu (budowa i długość akapitów, szerokość kolumny, itp.).
  • Bounce rate (współczynnik odrzuceń) – wg. definicji GA: to liczba sesji ograniczonych do jednej strony, podzielona przez liczbę wszystkich sesji, czyli odsetek wszystkich sesji w witrynie, podczas których użytkownicy wyświetlali tylko jedną stronę, uruchamiając zaledwie pojedyncze żądanie do serwera Analytics. Wysoki Bounce rate nie zawsze oznacza brak trafienia w potrzeby czytelnika. Niekiedy to kwestia budowy strony. Więcej o tym przeczytasz tutaj. Pamiętaj, że jest to wskaźnik, na który Ty jako wydawca treści, powinieneś zwracać uwagę.
  • Głębokość scrolla – to wartość, która pokazuje nam jak daleko użytkownik przescrollował stronę z naszym artykułem. Upraszczając – czy doczytał do końca. Głębokość scrolla to wartość wyrażana w procentach. Dzięki niej widzimy, czy czytelnik dotarł do końca strony czy jedynie do jej połowy lub w ogóle zatrzymał się na początku. Celowo używam tu określenia strona, a nie artykuł. Niektóre strony zbudowane są w ten sposób, że pod samą treścią artykułu znajduje się jeszcze wiele innych elementów, np. inne polecane artykuły i wysoka stopka. Trzeba więc wziąć poprawkę na to, że artykuł kończy się np. na 70% długości strony i użytkownik dalej nie ma po co scrollować.
  • Podjęte akcje – w treściach, które tworzymy, zwłaszcza wtedy gdy cel jest inny niż tylko wizerunkowy, umieszczamy różne „zadania” dla użytkownika, na których zależy naszym klientom. Może to być zwykłe kliknięcie w link, umieszczony w treści, który kieruje na stronę marki, wypełnienie formularza lub pobranie pliku.

O ile 3 pierwsze mierniki są bardziej dla nas, by sprawdzić czy artykuł zainteresował odbiorców, o tyle kliki czy pozostawione leady to akcje, za które rozliczamy się z klientami.

Jeśli uważasz, że w linki umieszczone w treści i tak prawie nikt nie klika, to cytując klasyka: Jesteś w mylnym błędzie. Wszystko zależy od tego, jak przygotowany jest dany materiał i do kogo trafi. Czyli zgodnie z tym, co napisaliśmy we wstępie tego artykułu, to prawda: CONTENT IS KING, BUT DISTRIBUTION IS QUEEN. Ale my w kampaniach z wykorzystaniem Blabera, specjalizujemy się i w jednym i w drugim.

Jak tworzymy angażujący content, który przekłada się na zamierzony efekt?

Zaczynamy od poznania grupy docelowej klienta. Czyli osób, dla których będziemy pisać. Ponieważ współpracujemy z autorami i twórcami z różnych dziedzin, mamy ekspercką wiedzę na temat trendów i oczekiwań odbiorców na każdym polu tematycznym. Tematykę treści dopasowujemy tak, by łączyła ona cel klienta i potrzebę użytkownika. Punktem wyjścia jest to, co użytkownik chce przeczytać, a nie to, co my/klient chcemy mu powiedzieć.

Ważnym kryterium jest też właściwe dobranie tematu do etapu, w jakim znajdują się konsumenci w lejku sprzedażowym. Inne treści – bardziej produktowe – piszemy dla tych już zainteresowanych zakupem danego produktu, a inne – bardziej natywne – dla osób, które dopiero chcemy przekonać, że dany produkt czy usługa jest rozwiązaniem jakiego poszukują.

I chyba najważniejsze. Nie ściemniaj, nikt nie lubi być nabijany w butelkę. Jeśli użytkownik nie znajdzie w treści materiału tego, co obiecuje mu zajawka, tytuł i wstęp, to nawet jeśli przescrolluje treść, prawie na pewno nie wykona „zadania”, na którym nam zależy.

Pamiętaj, że CTA (Call To Action), które namawia użytkownika do podjęcia danej akcji, musi być konkretne, zrozumiałe i płynnie, naturalnie dopasowane do treści – wtedy masz pewność, że klik, przejście na stronę klienta albo pozostawiony lead, nie są przypadkowe i mają wartość z punktu widzenia celu kampanii.

Ok, to mamy Króla, a teraz potrzebna dobrze funkcjonująca Królowa.

Jak efektywnie promujemy stworzony content?

Przede wszystkim, nasze działania promocyjne skierowane są do starannie dobranych grup docelowych. W Sample wykorzystujemy zazwyczaj dwa sposoby:

  1. Emisja performance do segmentów, które sami tworzymy na podstawie zagregowanych danych o zachowaniu i zainteresowaniach użytkowników.
  2. Współpraca z influencerami, którzy skupiają grupę odbiorców pasującą do naszej TG. Wybieramy twórców, którzy są autorytetem dla użytkowników, więc jeśli zasugerują im działanie związane z naszą kampanią, ich efektywność jest duża.

Odpowiednie targetowanie to jedno, a tworzenie kreacji, która zachęci użytkownika do kliknięcia w nią i zapoznania się z przygotowanym przez nas materiałem, to coś zupełnie innego. O tym, jak zrobić dobrą zajawkę, pisaliśmy tutaj.

Poniższy schemat w uproszczony sposób pokazuje, jak wygląda osiągniecie celu w strukturach Blabera.

Podsumowując

Mamy Króla – czyli angażującą treść, odpowiadającą na oczekiwania odbiorców, z dopasowanym CTA i mamy Królową – dystrybucję treści do właściwych osób, we właściwy, starannie dobrany sposób.

Z wykorzystaniem serwisu Blaber, rozbudowanej sieci twórców i promocji dopasowanej do grupy docelowej, jesteśmy w stanie prowadzić kampanie contentowe rozliczane w modelu efektywnościowym, a nie tylko w oparciu o uzyskane odsłony czy unikalnych użytkowników.

Pozyskiwanie leadów – jak to robić skutecznie?

Zdarza Wam się odebrać telefon od telemarketera oferującego kurs języka angielskiego dla przedszkolaków, mimo że nie posiadacie dzieci? Albo zaproszenie na pokaz zdrowego gotowania, który odbędzie się 300km od miejsca Waszego zamieszkania? Jeśli tak, to najprawdopodobniej znaleźliście się na liście leadów, zakupionej przez firmę tego marketera.

Czy taki telefon może być w ogóle skuteczny? Czy istnieje jakakolwiek szansa, abyście wyrazili zainteresowanie przedstawioną ofertą? Mamy co do tego pewne – a nawet całkiem spore – wątpliwości.

Z tego artykułu, dowiesz się:

  • Czym jest lead?
  • Jak skutecznie zbierać leady?
  • Jakie treści tworzyć do pozyskania różnych rodzajów leadów.

Czym jest lead?

Zacznijmy od tego, czym jest lead. Otóż jest to nic innego, jak kontakt do osoby potencjalnie zainteresowanej ofertą danej firmy.

Można wydzielić 4 rodzaje leadów:

Marketingowy – użytkownik wykonał ruch i wypełnił formularz zostawiając swoje dane, ale jeszcze nie jest gotowy na dokonanie zakupu (np. podał swoje dane tylko po to, by otrzymać pełną ofertę).

Sprzedażowy – użytkownik zostawia swoje dane, ponieważ jest zainteresowany zakupem i chce zadać konkretne pytanie dotyczące produktu czy usługi.

Produktowy – zazwyczaj są to użytkownicy, którzy korzystają z wersji próbnej lub darmowej Twojej usługi i są zainteresowani funkcją, która dostępna jest w wersji płatnej.

Serwisowy – użytkownicy, którzy już są Twoimi klientami, ale chcą dokonać ponownego zakupu lub chcą poszerzyć zakres zakupionej oferty.

Jak skutecznie zbierać leady?

Możesz, tak jak marketer ze wstępu, zakupić gotową bazę kontaktów od firm specjalizujących się w zdobywaniu tego typu danych. Ale jak pokazuje powyższy przykład, nie musi to być skuteczne.

Aby pozyskany kontakt do potencjalnego klienta był wartościowy, musi on należeć do osoby zainteresowanej Twoją usługą czy produktem. Jak dotrzeć do takiej osoby i nakłonić ją, by zostawiła nam swoje dane?

W Sample, kampanie mające na celu pozyskanie leadów dla naszych klientów, prowadzimy z wykorzystaniem linkloga Blaber. To tu publikujemy artykuły natywne, w których treści użytkownik znajduje odpowiedzi na interesujące go kwestie. Umieszczamy w nich także formularze kontaktowe, za pomocą których, zbieramy dane zainteresowanych odbiorców. Takie umiejscowienie formularzy nie jest przypadkowe – pozwala nam na maksymalne skrócenie ścieżki kontaktu z odbiorcami, przyspiesza ich decyzję o pozostawieniu kontaktu, a co za tym idzie, pozwala nam zebrać więcej leadów.

Co ważne, różnego rodzaju treści, które tworzymy, dopasowane są do etapu lejka sprzedażowego, w którym znajduje się dany użytkownik. Nie zawsze opisywanie produktów czy oferty klienta jest skuteczne – ludzie unikają typowych materiałów reklamowych. Dlatego zaczynamy od tematu związanego z zagadnieniem, które może zainteresować osoby z grupy docelowej.

Różne rodzaje treści w zależności od etapu ścieżki zakupowej konsumenta

Powiedzmy, że naszym klientem jest producent samochodów, który aktualnie promuje modele minivana. Artykuł o tym, jakie zalety ma minivan marki X będzie idealny, dla tych którzy są już zdecydowani na zakup takiego rodzaju samochodu. Ale my chcemy dotrzeć również do tych, którzy dopiero to rozważają. Możemy to zrobić, wykorzystując materiał o tym, jak spakować się na rodzinny wypad – to tylko przykład. W treści oczywiście natywnie wpleciemy funkcje produktu naszego klienta.

Jeśli tego typu treść jest napisana dobrze, z pewnością zaangażuje ona czytelnika, dzięki temu, że odpowie na jego potrzeby. Stąd już tylko krok, by ta osoba chciała dowiedzieć się więcej i wykonała zamieszczone w treści polecenie, czyli np. wypełniła formularz, zostawiając nam swoje dane, by np. otrzymać opis pełnej oferty lub by umówić się na jazdę próbną.

Oczywiście sama treść to nie wszystko. Musimy jeszcze sprawić, by osoby z naszej grupy docelowej miały szansę się z nią zetknąć. O tym jak to zrobić, pisaliśmy tutaj.

Podsumowując

Nie kupuj gotowych baz danych z leadami – te osoby, kiedyś gdzieś wyraziły zgodę na kontakt z nimi i przesyłanie im ofert, ale tak naprawdę nie muszą być zainteresowane Twoim produktem lub usługą. Nie są to wartościowe rekordy.

Stwórz natywne treści dające użytkownikom z grupy docelowej to, czego poszukują i umieść w nich adekwatne CTA. Jeśli treść będzie dla nich relewantna, chętniej wykonają to, o co ich poprosisz – np. wypełnią formularz.

Promuj treści w sposób dopasowany do właściwej grupy docelowej.

W momencie gdy już uzyskasz lead, nie pozwól konsumentowi czekać zbyt długo na Twoją odpowiedź. Podejmij działania najpóźniej następnego dnia od otrzymania kontaktu, by dać użytkownikowi to, po co zostawił swoje dane. Zaopiekowany konsument to konsument skłonny związać się z tym, kto zrobił na nim dobre wrażenie.

Jak zrobić zajawkę, w którą kliknie Twój Konsument?

Wbrew pozorom, to nie jest proste – o uwagę internauty walczy tysiące komunikatów. Zrób mały eksperyment: wejdź na stronę dużego portalu internetowego i zacznij scrollować – ile czasu poświęcasz na jeden scroll? 1 – 1,5 sekundy? A ile w jednym widoku mieści się elementów? Trochę mniej zajawek jest w feedzie mediów społecznościowych, zastanów się jednak, jaką część sekundy im poświęcasz?

Patrząc na to w ten sposób, wydaje się, iż szanse na to, że ktoś trafi na naszą zajawkę są bardzo małe. A jednak, coś powoduje, że Ty jako internauta, wybierasz tę, a nie inną treść, z którą się chcesz zapoznać.

>> Zajawka – element, składający się najczęściej z grafiki/zdjęcia i krótkiego tekstu. Wyświetlany użytkownikowi i zachęcający do wejścia na daną treść <<

Tworząc content w Blaber, mamy na uwadze nie tylko to, by sama treść była angażująca i odpowiadała na potrzeby czytelników, ale również, a może i przede wszystkim, by trafił na nią właściwy odbiorca. Dbamy o to, ponieważ rozliczamy się z klientami w modelu performance’owym. Przypadkowy użytkownik owszem, zliczy się jako UU i PV, ale opuści szybko treść i nie wykona pożądanej przez nas akcji

Dobrze wiemy co robić, by zajawka była skuteczna i pozyskała nam użytkowników, na których nam zależy.

Jak stworzyć dobrą promocję?

Jest kilka zasad, które powodują, że to Twoja zajawka zostanie zauważona, przez tych, na których ci zależy.

Przede wszystkim, zastanów się do kogo mówisz. Inny komunikat będzie skuteczny dla młodzieży, inny dla seniorów. Również to jakie Twoi odbiorcy mają wykształcenie oraz zasobność ich portfela mają wpływ na to, na jaką treść zareagują. Odbiór treści – zarówno elementów tekstowych zajawki, jak i jej grafiki – zależy od wielu czynników, które charakteryzują Twoją grupę celu.

Emocje. Najlepiej przyciąga nas to, co wzbudza w nas emocje. Ponieważ najsilniejszą emocją jest złość, ludzie najczęściej reagują na to, co ich irytuje. Postaraj się już na etapie promocji materiału „zaczepić” użytkownika jakąś kontrowersyjną frazą, pytaniem. To działa.

Insight – czyli wgląd konsumencki. Użytkownicy czytają to, co ich w danym momencie interesuje. Znając swoją grupę docelową, zachęć ich do zapoznania się z Twoimi treściami przez obietnicę zaspokojenia ich potrzeby, rozwiązania ich problemu.

Magiczne słowa. Są słowa, które przyciągają większość konsumentów – ZA DARMO, PROMOCJA, SZYBKI SPOSÓB – jednak nie powinno się z nich korzystać w każdej sytuacji. Po pierwsze, mogą nie mieć zastosowania do Twojego materiału, a po drugie, jak wspomnieliśmy wyżej – są grupy docelowe, które nie będą na to reagować.

Grafika. Przy treściach lifestylowych najlepiej sprawdzają się naturalne zdjęcia. Jako użytkownicy mamy dosyć stockowych, pozowanych scen i uśmiechów. Zwłaszcza, że niektóre z nich promują zarówno usługi prawnicze, stomatologiczne, jak i środki za wzdęcia – jest to po prostu nieautentyczne. Dlatego, jeśli tylko masz możliwość, korzystaj z własnych zdjęć. Jeśli natomiast musisz korzystać z banków zdjęć, staraj się wybierać te najmniej „sztuczne”.

Jak to przy komunikowaniu z ludźmi, liczy się też wyczucie. Możesz stosować się do wszelkich zasad, ale czasem po prostu czujesz, że warto coś zrobić w dany, a nie inny sposób, nie patrząc na reguły – okazuje się, że to chwyci. Tak to już jest w świecie twórczym. Niektórzy są po prostu w tym świetni, inni nie.

Dobra zajawka to nie wszystko

W Blaber do promocji contentu wykorzystujemy narzędzia performance – i to nie tylko w postaci gotowych segmentów, ale i tworząc własne, pozwalające nam precyzyjnie trafić do wybranych użytkowników.

Możesz być mistrzem tworzenia wpisów promujących, ale jeśli Twoja zajawka będzie wyświetlana osobom, które zupełnie nie są zainteresowane Twoim produktem czy usługą, to i tak w nią nie klikną. No chyba, że przypadkowo i na super krótki moment.

To odpowiednia promocja, dopasowana do grupy docelowej, powoduje że Twoja zajawka jest wyświetlana tym konsumentom, którzy mogą być zainteresowani tym, co im oferujesz.

Dobrze dobrana promocja zajawek oraz właściwie przygotowany materiał – również dopasowany do tego kto jest jego odbiorcą – powodują, że użytkownik spędza na treści więcej czasu i skłonny jest wykonać założoną przez nas akcję – przejście na stronę klienta czy zostawienie leadu.

Skuteczna zajawka to nie tylko jej wygląd, ale również właściwa jej dystrybucja.

Jak tworzyć content, który przyciągnie jakościowy ruch?

Można w dzień zrobić 50k UU (Unikalni Użytkownicy) na jednym artykule, ale czy będziemy mieli pewność, że użytkownicy zapoznali się z jego treścią? Można też dać chwytliwą zajawkę i emitować ją na stronie głównej dużego portalu, jednak czy zebrany ruch będzie wystarczająco jakościowy?

Jak napisać angażującą treść, która będzie czytana do końca?

W Sample jednym z naszych koników jest reklama natywna oparta na treściach, którą realizujemy za pośrednictwem linkloga Blaber.pl. Jako redakcja, nie tylko sami tworzymy wartościowy content, ale i współpracujemy w tym obszarze ze starannie wyselekcjonowanymi twórcami cyfrowymi – ekspertami w swojej dziedzinie – którzy piszą i publikują treści komercyjne w swoich kanałach

Oto kilka stosowanych przez nas porad, dzięki którym nasze artykuły są faktycznie czytane – i to przez grupę docelową

Jeśli chodzi o treści komercyjne, nie skupiaj się na tym co masz do przekazania – zawieraj w nich to, czego potrzebuje i poszukuje użytkownik. Pamiętaj – konsument nie klika w treść, ponieważ chce przeczytać o Twoich produktach – klika w tekst, bo potrzebuje z niego konkretnych informacji.

Pisz konkretnie i prostym językiem – rozbudowane opisy i specjalistyczna nomenklatura może i sprawią, że wizerunkowo Twoja marka będzie odbierana jako ekspert, ale co z tego, jeśli większość będzie miało problem ze zrozumieniem i zapamiętaniem tego co chcesz przekazać.

Długi tekst nie spowoduje, że czytelnik spędzi na nim więcej czasu – raczej się zniechęci i opuści stronę, zanim zdąży się wciągnąć.

Jeśli Twoim celem jest wytłumaczenie jakiegoś zjawiska, użyj przykładu. Często przedstawienie praktycznego wykorzystania produktu lepiej coś wytłumaczy, niż szczegółowy opis.

Zrób odpowiedni research – zazwyczaj produkt czy usługę klienta trzeba pokazać w odpowiednim kontekście. Zobacz, jakie tematy są teraz wyszukiwane przez Twoich odbiorców i sprawdź, o czym użytkownicy piszą na tematycznych grupach na fb. Zawsze warto też podejrzeć co robi konkurencja. Często ciekawy punkt wyjścia możemy znaleźć w różnego rodzaju raportach.

Zachowaj odpowiedni format treści – to, jak wygląda artykuł, też ma duże znaczenie. I wcale nie chodzi tu jedynie o to, czy poszczególne treści są zobrazowane ładną grafiką. Dobry, czytelny artykuł nie powinien być tzw. “blachą” tekstu. Tworząc go, pamiętaj o:

  • stosowaniu krótkich akapitów,
  • korzystaniu z wyróżników treści – pogrubienia, zaznaczenia tekstu ułatwiają zapamiętywanie komunikatu,
  • używaniu punktorów i list, które nie tylko porządkują treść, ale także ułatwiają jej zapamiętanie,
  • tworzeniu szpalt tekstu nie dłuższych, niż na 10 słów – gdy szpalta jest za szeroka, oko czytelnika musi „biegać” od krawędzi do krawędzi monitora, co powoduje jego szybsze zmęczenie.

Jak zmierzyć, czy ruch na twoich treściach jest jakościowy?

Samo wrzucanie treści do sieci nie wystarczy. Trzeba je też odpowiednio analizować. O tym, czy Twoje treści przynoszą spodziewane efekty, świadczyć mogą zwłaszcza trzy parametry. Jednocześnie mogą one być podstawą do rozliczenia się z agencją, której zlecasz prowadzenie działań.

Jednym z wyznaczników jest średni czas spędzony na artykule, w przeliczeniu na UU. W rozliczeniach z klientem zazwyczaj przyjmuje się, że musi on wynosić nie mniej niż 01:30 min. Nie jest to idealną miarą, ponieważ artykuły mają różną długość i różny stopień angażowania. Policzono, że dorosły człowiek czyta średnio 200 słów na minutę.

Kolejnym miernikiem jest poziom doscrollowania treści – choć rzadko spotyka się to jako gwarantowany parametr do rozliczenia.

Innym, chyba najważniejszym z punktu widzenia klienta parametrem, jest klik w bannery przy materiale lub w linki umieszczone w treści artykułu. Oczywiście wszystko zależy od celu treści. Na przykład, w przypadku kampanii wizerunkowych, przejście na stronę klienta nie jest tak istotne, jak przy kampaniach sprzedażowych.

Odpowiednia dystrybucja treści

Dobrze napisana treść to tylko połowa sukcesu. Drugą, równie ważną część, stanowi jej dystrybucja. Można promować tekst tam, gdzie jest duża grupa odbiorców i dzięki clickbaitowej zajawce sprawić, że wejdzie na niego duża liczba użytkowników. Jednak w takich przypadkach często okazuje się, że większość z nich nie jest w ogóle zainteresowana treścią danego materiału. Czytają jedynie lead i najwyżej pobieżnie skanują pierwszy akapit, po czym opuszczają stronę.

W Blaber do promocji treści wykorzystujemy narzędzia performance. Rozliczamy się za efekt – mi.in. czas spędzony na treści czy kliki w linki kierujące do strony klienta. By te wskaźniki miały wysoką wartość, artykuły promujemy wśród grupy docelowej – w zdefiniowanych segmentach odbiorców i w serwisach dopasowanych kontekstowo.

Takie działania pozwalają nam osiągnąć średni czas spędzony na treści nawet powyżej 3 min – jak w przypadku kampanii dla firmy świadczącej usługi internetowe, czy ponad 82 tys. przejść na stronę klienta – w przypadku kampanii motoryzacyjnej.

Jeśli chcesz zobaczyć przykłady realizacji, które przeprowadziliśmy, stosując się do powyższych zasad, SPRAWDŹ CASEBOOK BLABERA. Przekonaj się, jak działamy! Może to dobry trop dla Twojej marki?