fbpx

Efektywność projektu a Mikroinfluencer Marketing

Implementacja wielu marketingowych strategii wymaga ogromu pracy, odpowiedniego budżetu oraz czasu.

Jeśli jednak nie zamierzamy czekać długo, a chcielibyśmy wprowadzić swój biznes na wyższy poziom, to jedną z najciekawszych form działania, o których powinniśmy pomyśleć, jest Influencer Marketing. Potwierdzeniem tego jest stale rosnąca popularność współpracy z influencerami oraz wartość tego rynku, którą aktualnie określa się na poziomie 10 mld dolarów.

Jednym z najszybciej rozwijających się segmentów tego kanału marketingu digitalowego, jest Mikroinfluencer Marketing, czyli strategia współpracy z mniej „zasięgowymi” twórcami. Sam zasięg jednak, nie wystarczy aby nazwać twórcę mikroinfluencerem.

Jak go zatem zakwalifikować? 

Przyjęło się, że mikroinfluencerem nazywamy osobę, która

  • komunikuje się w kanałach takich jak własny blog lub serwis społecznościowy i agreguje pomiędzy 1.000 a 100.000 obserwujących,
  • specjalizuje się w określonej niszy, której jest pasjonatem i to w jej ramach buduje swoją społeczność,
  • posiada ponadprzeciętny wpływ na osoby, które obserwują jego kanał, fanpage, profil czy bloga,
  • jest twórcą, tworzy treści,
  • jest aktywny – stworzony przez siebie content, publikuje cyklicznie (często) w swojej przestrzeni lub/i na platformie społecznościowej.

Oznacza to, że wg przyjętej definicji nie każdy celebryta, czy bloger, nawet jeśli jest aktywny w mediach społecznościowych, jest równocześnie influencerem.

Powody, dla których jako marketerzy decydujemy się na współpracę z rozpoznawalnym twórcą, który wokół swojej osoby i treści zbudował dużą, zaangażowaną społeczność – lub z wieloma mniejszymi twórcami – są zgoła różne. Jeśli jednak chciałbyś bezpiecznie ulokować swój budżet i liczysz na bezpośredni „performance” kampanii, to nasze doświadczenia jednoznacznie pokazują, że najwięcej skorzystasz, współpracując z mikroinfluencerami. Dowody?

Mocne strony mikroinfluencera

Jak wynika z badań, generują oni dużo wyższe zaangażowanie w przełożeniu na ilość obserwujących, niż najwięksi influencerzy (zobacz tabela 1). Dodatkowo są uważani za ekspertów w swojej dziedzinie, są bliżsi swojej społeczności, niż często żyjący na zupełnie innym poziomie influencerzy – celebryci.

Często traktowani są przez swoją społeczność jak bliski znajomy, z którym obcują codziennie oraz któremu ufają. Mikroinfluencerzy są też skupieni wokół wybranej przez siebie niszy, jest to ich specjalizacja i w tej materii bardzo liczymy się z ich rekomendacją, czy ekspertyzą.

Nie znajdziesz jednak lepszego dowodu niż efektywność własnego projektu, a skuteczne działania marketingowe w tym obszarze nie są możliwe, bez odpowiedniego pomiaru.

Jak mierzymy efektywność projektu?

Standardowo możemy zmierzyć wydźwięk kampanii oraz jej zasięg, wykorzystując narzędzia monitorujące. Dodatkowo, możemy przyporządkować kampanii mierzalne cele, takie jak:
– dane ze statystyk oglądalności witryny w określonym czasie;
– liczba przekierowań/ referali ze strony influencera;
– wzrost sprzedaży rok do roku w okresach, w których korzystaliśmy i nie korzystaliśmy ze wsparcia w tym kanale;
– liczba i jakość kontaktów z opublikowanym materiałem.

Aby zmierzyć realizację celu, podpinamy piksele trakujące, generujemy UTMy, dystrybuujemy kupony rabatowe, monitorujemy buzz oraz skrupulatnie analizujemy Google Analytics.

W Blaber Media specjalizujemy się w realizacji kampanii prosprzedażowych we współpracy z mikroinfluencerami. Dodatkowo wspieramy je poprzez reklamę natywnę wykorzystując środowisko naszego linkloga (www.blaber.pl), w ramach którego zrzeszamy twórców oraz wyszukujemy najciekawsze treści influencerów.

Dla marketerów, którym nie wystarczy sam pomiar, przygotowaliśmy unikalne w skali rynku modele rozliczeń, dzięki którym wynagrodzenie otrzymujemy tylko za efekty wygenerowane poprzez prowadzone przez nas kampanie.

Etapy pracy nad projektem

Istotnym elementem pracy nad projektem jest dobór twórców spośród wyselekcjonowanych autorów treści, do których odsyła nasz linklog. Należy tu wziąć pod uwagę ich społeczność oraz jej zaangażowanie, ale też osobowość, sposób komunikacji, niszę tematyczną, w której się poruszają.

Następnie dobór treści i sposób prezentacji w niej samego produktu lub marki klienta. Pamiętajmy, że naszym celem jest „efekt” – dlatego projekt, który prowadzimy opiera się na testowaniu, eksperymentowaniu, weryfikacji – treść, autor, tematyka, różne konteksty. W koordynacji procesu pomagają doświadczeni content managerowie, którzy zarządzają projektem – nie tylko relacją z twórcami, ale też bezpieczną implementacją komunikacji marki oraz wpływem tej komunikacji na realizację celu.

Unikalne w skali rynku podejście performance’owe, centralizujące projekt realizowany na rozproszonej grupie twórców i miejsc publikacji, dbałość o efektywną dystrybucję oraz gwarancje realizacji celu przy wykorzystaniu autorskiego narzędzia, jakim jest linklog, sprawiają, że na współpracę z nami zdecydowały się już takie marki jak Philips, Electrolux, LOT, Volvo, Duka czy Expander.

Zapraszamy też Ciebie.

Czym jest targetowanie na bazie historycznych zachowań offline i w jaki sposób je wykorzystać?

Ponoć aż 93% ludzkich zachowań da się przewidzieć – moment, w którym w tygodniu opuszczamy dom i ruszamy do pracy, ten, kiedy realizujemy cotygodniowe zakupy, miejsce w jakim najchętniej je wykonujemy, wydarzenia, które najmocniej ekscytują i najpewniej zaangażują cały kraj, kluczowe momenty w życiu.

Wykorzystując historyczne dane na temat odwiedzanych miejsc, częstotliwości ich odwiedzin, pory dnia oraz łącząc obecności w wybranych miejscach w obrębie analizowanego okresu, możemy zaplanować kampanie oparte na zrozumieniu jej odbiorcy.

Głęboka wiedza o odbiorcy reklamy i naszym konsumencie, może nam pomóc w przykuciu jego uwagi oraz ostatecznie wpłynąć na jego decyzje zakupowe. Obejrzyjcie wideo w którym, Alex Wright, Global Insights Director Blis, tłumaczy czym jest targetowanie oparte na danych historycznych i mówi o tym, dlaczego powinniśmy (oraz w jaki sposób możemy) ten sposób targetowania wykorzystać.

5 wskazówek na to, jak polepszyć efektywność contentu

Content Marketing kojarzony jest głównie z konsekwentnym, przemyślanym tworzeniem contentu oraz realizacją strategii ukierunkowanej na efekt w długim terminie. 

Istotnie, stworzenie i realizacja dalekosiężnego planu publikacji, poprzedzona analizą i przygotowaniem technicznym, potrafi zdziałać cuda. Jest to model marketingowy, który jako grupa szczerze polecamy i propagujemy. Tym razem jednak nie o tym 🙂

W kampaniach Blabera nasze zadania i cele rozpisane są zazwyczaj na efekt doraźny. Jesteśmy jednym z niewielu podmiotów na rynku (właściwie to nie znamy innego!), który realizuje projekty łączące content tworzony przez twórców internetowych z efektywnością potwierdzoną gwarancjami.

Poniżej oddajemy w Twoje ręce kilka wskazówek, które pomogą Ci tworzyć content generujący efekty. Bo dobry content to jedno, ale content skuteczny, to już zupełnie inna para kaloszy.

W jaki sposób definiujesz „dobry content”?

1.Twórz nagłówki, które zniewalają... i pomagają zrozumieć, o czym będzie tekst.

Efektywny content zaczyna się od tytułu i nagłówka, który przykuwa uwagę i sprawia, że ludzie chcą czytać dalej, więcej. Najprawdopodobniej słyszałeś już o sposobach na tworzenie dobrych tytułów i narzędziach, które w tym pomagają. Niewiele się mówi jednak o kluczowym aspekcie tytułu i nagłówka w kontekście performance’u – czyli jego dopasowaniu do faktycznej treści, którą opublikowaliśmy. 

Warto sprawdzić, czy tytuł i nagłówek w jasny sposób przekazują czytelnikowi informacje o tym, czego może się spodziewać po przeczytaniu dalszej części tekstu na który natrafił. Wszystkie clickbaitowe taktyki spalą na panewce, przy ocenie performance’u treści. Temat musi być skierowany do właściwej grupy celu – o ile chcemy, aby treść performowała. Tytuł, który publikujemy musi wzbudzić zaufanie czytelnika, chętniej bowiem zaangażuje się on w resztę treści, która czyta oraz z większym prawdopodobieństwem trafi na nasze CTA.

Ważne też, aby tekst sprostał oczekiwaniom, które wybrzmiewają w tytule. Powinniśmy wziąć to pod uwagę, projektując temat, który sam w sobie jest niezwykle istotny. Spełnia on trzy bardzo ważne funkcje: 

  • filtruje grupę celu,
  • przykuwa uwagę, zapewniając widownię (efektywność!),
  • promuje materiał (jako że często jest on jedyną – a zawsze pierwszą! – częścią artykułu, którą przeczyta odbiorca.

Clickbaitowe tematy nie działają dobrze. Potwierdzają to badania. W 2015 roku ReturnPath przeanalizował ponad 9 milionów (!!) tytułów i nagłówków. Okazało się, że tematy zawierające słowa clickbaitowe takie jak: „sekret na”, „pozbądź się tego”, „szokujące”, „nie uwierzysz”, wywoływały efekt w postaci średnio 8% przeczytanych artykułów w całości, podczas gdy tematy wskazujące na benefity (które póżniej potwierdzone były w tekście) i słowa, takie jak „najlepszy”, „najtańszy”, „najprostszy”, „najszybszy”, czytane były średnio przez 17% odbiorców. 

PRO TIP: Twórz tytuły w oparciu o właściwe słowa, używaj narzędzi do ich tworzenia. Nie wprowadzaj w błąd swojego czytelnika!

2.Zadbaj o swoje FLOW.

Jeśli stworzyłeś już efektywny tytuł, kolejne wyzwanie wiąże się ze stworzeniem odpowiedniej jakości tekstu. To od autora zależy, czy odbiorcy przejdą przez niego w całości, a przynajmniej wyłuskają to, co najważniejsze i trafią na CTA.  

Poniżej kilka wskazówek jak stworzyć dobre flow i nie zanudzić odbiorców: 

– Unikaj długich paragrafów.

– Nie używaj niezręcznych lub niejasnych sformułowań i myśli.

– Unikaj zbyt formalnego, nienaturalnego tonu.

– Unikaj treści akademickich, przez które możesz stracić dużą część grupy celu.

 – Unikaj kluczenia, które nie niesie ze sobą żadnej obiektywnej wartości.

PRO TIP: Bądź jak najbardziej naturalny. Prowadź odbiorcę przez swoje myśli, skup się na wartości dla niego. Stopniowo wprowadzaj go w swoją historię. Zanim usiądziesz do pisania, stwórz plan treści, którą chcesz opublikować.

3.Umieść dopasowane oraz interesujące zdjęcia i obrazy.

Biorąc pod uwagę to, że większa część z nas to wzrokowcy oraz fakt, że Twój content będzie przez niektórych czytelników tylko zeskanowany – musisz zadbać o ilustracje. BuzzSumo przeanalizował publikacje z obrazami – okazało się, że artykuły, które zawierają jeden obrazek na każde 75 do 100 napisanych słów, otrzymują dwa razy tyle udostępnień, niż te z mniejszą ilością zdjęć i ilustracji.  

To właśnie ta proporcja jest uznawana za najbardziej efektywną. Próbuj ją zachować.

Pamiętaj też, że każdy obraz, który publikujesz, powinien być dopasowany do treści obok której został umieszczony. Najlepiej jeśli tę treść uzupełnia. 

PRO TIP: Umieszczaj grafiki, ilustracje i obrazy, które pomagają w lepszym zrozumieniu Twojej myśli lub uzupełniają ją. Obrazy nie tylko sprawiają, że Twój content jest bardziej interesujący. One zwiększają prawdopodobieństwo jego przeczytania oraz zapamiętania! 

4.Nie owijaj w bawełnę - sprawnie przejdź do sedna

Jeśli Twoi czytelnicy po przeczytaniu pierwszych dwóch paragrafów nie są w stanie powiedzieć o czym jest Twój artykuł, najprawdopodobniej nie doczytają go do końca. Twoja szansa na mocny performance, spadnie tym samym do zera.

Nie trać czasu na przysłowiowe lanie wody i przydługi wstęp. Możliwie szybko przejdź do sedna, aby mocno zakotwiczyć w tekście swojego odbiorcę. Niezwłocznie po tym jak przykujesz jego uwagę, zaprezentuj główny przekaz. 

PRO TIP:Pamiętaj, że to czego nauczyłeś się w liceum – czyli podział na wstęp, rozwinięcie i zakończenie tekstu – nie zawsze ma rację bytu przy tworzeniu marketingowego contentu. Twoim zadaniem jest bowiem przekaz i skuteczna jego imputacja.  

5.Stwórz dopasowane i klikalne CTA.

Aby sprawdzić czy content, który stworzyłeś jest efektywny, warto umieścić w nim CTA. Efektywny content to taki, który inspiruje czytelnika do pójścia dalej, wykonania akcji. CTA może być zarówno krótkim lub długim linkiem wewnątrz treści, jak i graficznym przyciskiem umieszczonym w odpowiednim miejscu tekstu. 

 Oto najlepsze praktyki tworzenia CTA: 

  • CTA jest integralną częścią contentu i kliknięcie w link jest dla czytelnika kontynuacją kontaktu z treścią (uzupełnienie informacji, jej doszczegółowienie, odpowiedź na zadane pytanie itd. ).
  • CTA powinno zawierać mocne i perswazyjne słowa, które sprawią, że użytkownik będzie chciał w nie kliknąć.
  • CTA powinno być wyróżnione kolorystycznie i tak samo dobrze widoczne na każdym ekranie.
  • CTA działają lepiej, jeśli “pracują w grupie”, jest ich więcej i są dopasowane do miejsca w tekście w jakim się pojawiają.

PRO TIP: Klikalne CTA to ważna część content performance marketingu – to ostatni element, który powoduje, że użytkownicy podejmują działanie. Poświęć temu czas i dokładnie przejrzyj CTA, zanim opublikujesz tekst. Czy uważasz, że Twoje CTA jest motywujące dla użytkownika? Odpowiedz sobie na pytanie, co sprawia, że po przeczytaniu tego komunikatu użytkownik kliknie.

Dobry i efektywny content nie posiada jednej uniwersalnej miary. Czasem są nią udostępnienia, komentarze i zaangażowanie odbiorców, czasem to wszystko ma mniejsze znaczenie, gdyż liczą się akcje w postaci leadów, sprzedaży i przejść na stronę jakie wygenerował. Weź pod uwagę wszystkie nasze porady w całości. Nawet najbardziej fantastyczny tytuł bez dobrego wprowadzenia i wiarygodnego, interesującego contentu, jest niczym. Tytuł przyciąga czytelników, nagłówek i lead zatrzymują ich na contencie, treść go inspiruje, natomiast CTA wywołuje pożądaną akcję. Potrzebujesz każdego z tych elementów, jeśli chcesz tworzyć skuteczne treści, które generują efekty. 

Nasz sposób na mądry marketing oparty na danych lokalizacyjnych

Wiarygodność oraz jakość danych jest kluczem do efektywnego marketingu. Dzięki technologii BLIS, tworzymy w Sample zaawansowane strategie i kampanie reklamowe oparte zarówno na aktualnej, jak i historycznej lokalizacji, a także na sposobie przemieszczania się konsumentów.

Według CTO Blis worldwide, Aarona McKee, prawidłowa analiza i wykorzystanie danych lokalizacyjnych powinny być priorytetem i centrum każdego biznesu. Dlaczego tak sądzi, skoro geotargetowanie jeszcze do niedawna kojarzone było jedynie z lokalnym biznesem i koncentracją na wybranym, ograniczonym terytorialnie obszarze?

Obecnie sytuacja spowodowana rozwojem technologii jest zgoła inna. Wiedza o tym, gdzie mieszkają i pracują, a także w jakich miejscach i jak często bywają konsumenci, stała się istotnym narzędziem nie tylko planowania, ale i weryfikacji marketingowych strategii największych marek świata. W Sample realizujemy kampanie uwzględniające profilowanie w oparciu o dane lokalizacyjne dla takich marek, jak Volvo, Żabka, Samsung, McDonalds, Honda, Universal i wiele innych. Nasi klienci korzystają z danych znacznie szerzej niż tylko na potrzeby targetowania w oparciu o lokalizację.

Dzięki danym lokalizacyjnym pomagamy im bowiem tworzyć zaawansowane profile konsumenckie, wzbogacone wiedzą o faktycznych zainteresowaniach, ulubionych markach, sposobie spędzania wolnego czasu, miejscu pracy i zamieszkania oraz o marce samochodu ich konsumenta. Możemy również wrócić po czasie z reklamą do osób widzianych w danym miejscu w przeszłości, kierować reklamę do całego gospodarstwa domowego i wielu urządzeń, miksować ją z innymi kanałami np. outdoorem, a także, co unikalne,  optymalizować nasze aktywności reklamowe pod konwersję w postaci wizyt w punkcie sprzedaży.

Blis jest światowym pionierem zaawansowanego marketingu lokalizacji i posiada jedną z najbardziej zaawansowanych platform emisyjnych i DMP na świecie.

Nasi klienci coraz częściej wykorzystują nasze rozwiązanie i unikalną wiedzę o użytkowniku „offline” również po to, aby realizować swoje performance’owe cele online. Największe marki szukają nie tylko rozwiązań innowacyjnych oraz unikalnych możliwości jakie za nimi stoją. Na równi z precyzją liczy się dla nich skala i możliwość zastosowania narzędzia w szerokim zakresie.

Nad tym aspektem pracuje zespół wspomnianego Aarona McKee, rozwijając sieć partnerów i budując elastyczną technologię pozwalającą na zbieranie precyzyjnych danych z wielu źródeł. Jak twierdzi sam Aaron:

Same dane to nie wszystko, naszym zadaniem jest ich właściwa weryfikacja i interpretacja, przetwarzamy terabajty informacji o konsumencie. Do jednego urządzenia przypisane są dane z tysięcy miejsc. Zadaniem mojego zespołu jest stworzenie rozwiązania, które przefiltruje dane, we właściwy sposób je oczyści i sprawi, że w emisji reklamy wykorzystamy tylko te właściwe, dające realną różnicę informację. Musimy umieć opowiedzieć historię w oparciu o dane, chcemy zrozumieć zachowanie człowieka. Podam przykład. Jeśli widzimy telefon w szkole i chcemy trafić do uczniów, powinniśmy – jako dodatkowego parametru – użyć godzin, w których ten telefon jest przez nas widoczny. Filtrować osoby, które widywane są obok szkoły przypadkowo – przechodniów, rodziców, mieszkańców. Odseparowana, pojedyncza informacja o lokalizacji bez kontekstu to za mało – musimy znać prawidłowości, wiedzieć jak funkcjonujemy.

Dlaczego jawność i jakość danych są tak istotne?

Uważamy, że najważniejszym trendem w kontekście danych marketingowych jest coraz dojrzalsze podejście do praw i zgody odbiorcy przekazu, a także otwartość w komunikacji. Dla nas prywatność i bezpieczeństwo danych są najważniejsze. Blis jest silną międzynarodową organizacją i podlega restrykcjom nałożonym przez GDPR w Europie, CCPA w Stanach, POPI w Afryce i wielu innym, w tym największych producentów oprogramowania i technologii mobilnych, jak Apple czy Google.

Koncentrujemy się na tym, żeby konsumenci zachowali pełną kontrolę nad swoimi danymi, na ich prawu do bycia anonimowym, na bezpieczeństwie informacji, które o nich przechowujemy. To bardzo pozytywny trend dla całej technologicznej branży – ograniczający, ale też wiele porządkujący.

W jaki sposób dane lokalizacyjne budują przewagę konkurencyjną BLIS

W Sample korzystamy z jedynej dostępnej na rynku technologii o znaczeniu globalnym, jednocześnie pomagając markom tworzyć strategie dostosowane do ich lokalnych wymagań.

Content w performance marketingu

Performance marketing, czyli marketing efektywnościowy nastawiony jest na uzyskanie założonego celu w postaci konkretnego działania odbiorców. Jeśli Twoim celem jest budowa świadomości marki – przeczytaj do końca ten artykuł, a potem odezwij się do nas w sprawie kampanii wizerunkowej ukierunkowanej na zaangażowanie. Działania performance’owe świetnie sprawdzą się natomiast w przełożeniu ugruntowanego już wizerunku na konkretną aktywność odbiorców.

Content jako narzędzie

Standardowo performance marketing kojarzony jest z takimi kanałami, czy narzędziami jak email, display oparty na danych, social ads, czy marketing w wyszukiwarkach.

Wykorzystanie marketingowego contentu w kampanii performance może przynieść fantastyczne rezultaty. Diabeł jednak tkwi – jak zwykle – w szczegółach. W tym przypadku – w narzędziach, bowiem narzędziem staje się tworzony na potrzeby kampanii content.

Jeśli chcesz zobaczyć w jaki sposób content realizuje cele performance oraz jakich efektów możesz się spodziewać dla swojej marki, napisz do nas, klikając w ten link!

O skuteczności kampanii performance’owej świadczy wskaźnik konwersji, czyli informacja o tym, ile osób wykonało założoną aktywność. Może być nią zostawienie adresu mailowego, pobranie ebooka, wypełnienie formularza, przejście na stronę itd. Uzyskanie dobrego poziomu konwersji zależne jest od monitorowania i optymalizacji kampanii jeszcze w trakcie jej trwania. Dzięki temu na bieżąco poprawiamy efektywność działań. Angażujący i odpowiadający na potrzeby i/lub problemy grupy docelowej content może nam pomóc w wyedukowaniu lub zainspirowaniu odbiorcy zanim trafi on na stronę, na której oczekujemy od niego wykonania wspomnianej akcji (konwersji).

Content performance to rozwiązania, których nie zablokuje adblock. To też rodzaj reklamy, którą Twój odbiorca może polubić, a co najmniej – zaakceptować.

Przygotowując efektywne treści, musimy dobrze zrozumieć, kim jest i w którym miejscu lejka sprzedażowego znajduje się nasz odbiorca. Następnie powinniśmy skutecznie nim pokierować, „uzbrajając” content w linki kierujące go na właściwą stronę. Call to action w content performance jest w odniesieniu do standardowych formatów performance marketingowych bardzo szczególne. Często nie jest to tylko pojedyncze hasło proponujące odbiorcy kliknięcie w link, a wręcz cały akapit, który przekonuje do tego, aby dokonać akcji. Istnieje szereg zasad, które (jak wielokrotnie sprawdziliśmy) określają to, jakie cechy powinien posiadać idealny link.

Te – oraz pozostałe – zasady, które pozwalają przeprowadzić naprawdę efektywne działania contentowe to nasz chleb powszedni. Możesz zająć się tym samodzielnie, ale naprawdę nie musisz! Jeśli chcesz, żebyśmy zrobili to za Ciebie, daj nam znać!

Najważniejsze z nich to:

  • Link powinien być spójnią i integralną częścią contentu, w którym się zawiera.
  • Miejsce, do którego kieruje (właściwy URL) powinno być precyzyjnie określone w komunikacie. Warto wyjaśnić odbiorcy, co się wydarzy, czego od niego oczekujemy i co czeka go po kliknięciu.
  • Jeśli istnieje konieczność wyjaśnienia odbiorcy tego, jak skonstruowana jest strona docelowa i gdzie powinien szukać dodatkowych informacji – zasadny może być rozbudowany tekst.
  • Dobra i skuteczna treść z kategorii content performance nie musi zawierać wielu linków – wystarczą dwa, ale sugestywne.
  • Pierwszy link powinien być dla użytkownika widoczny jeszcze przed scrollowaniem. Kolejny możemy umieścić nawet na końcu.
  • Nie każde CTA musi być prosprzedażowe.
  • To już zostało napisane wcześniej, ale warto podkreślić – CTA nie musi być nudnym przyciskiem typu „zobacz”.
  • Komunikuj benefity przejścia na stronę, którą promujesz. Odbiorca musi poczuć wartość w pójściu krok dalej.
  • Testuj i optymalizuj.
  • Ostatnia, ale chyba najistotniejsza – CTA jest jednym z najważniejszych narzędzi mechanizmów content performance i do jego stworzenia musisz przyłożyć się nie mniej niż do tworzenia samych treści!
linijka

Właściwa miara

O sukcesie ostatecznego efektu świadczyć będą wskaźniki, których rzetelna bieżąca analiza pozwala również na właściwą optymalizację. Wszystko to dla osiągnięcia ostatecznego celu. W jaki sposób mierzyć działania content performance? Przyglądając się uważnie każdemu ruchowi użytkownika. Mierzymy odsłony, przekliki, pobrania, czas, który użytkownik spędza na materiale oraz miejsce, do którego ma z nim kontakt.

Optymalizacja kampanii content performance to wielowymiarowy pomiar wszystkich punktów styku odbiorcy z treścią. Od jej promocji i dystrybucji, po weryfikację sposobu, w jaki użytkownik angażuje się w treści i jakimi ścieżkami go one prowadzą.

Na etapie dystrybucji treści, w czasie rzeczywistym mamy dostęp do informacji zwrotnej – od razu wiemy, w jaki sposób i które elementy kampanii zmieniać, aby skutecznie wpływać na pożądane działania użytkowników.

Optymalizować możemy:

  • kreacje i kanały promujące content,
  • targetowanie, czyli typ użytkowników, których zaprosimy na naszą treść,
  • tytuł,
  • lead,
  • sposób narracji i tonalność,
  • wspomniane CTA,
  • jakość ruchu na treści oraz jakość ruchu po przejściu na stronę docelową kampanii.

Content gwarancją jakości

Warto wziąć pod uwagę wykorzystanie contentu w kampaniach performance’owych, ponieważ generuje on ruch wysokiej jakości. Nawet jeśli jest on odrobinę droższy niż traffic z tradycyjnych formatów performance, często konwersje są dużo wyższe, przez co ich ostateczny koszt bardzo maleje.

Odbiorcy cenią wartościowe treści. Są też bardziej chętni do przyjrzenia się ofercie marki, którą znają i której ufają.

Content performance pozwala na natywne, nieintruzywne prowadzenie użytkownika po wyznaczonej ścieżce. Warunek – to ma być atrakcyjna, angażująca i wartościowa podróż przede wszystkim dla odbiorcy!

Napisz do nas, a zabierzemy w tę podróż Twoich odbiorców!

Strategiczne podejście do mediów społecznościowych?

Media społecznościowe mają nie tylko strategiczne znaczenie w Twoich działaniach wizerunkowych i sprzedażowych, ale także – a może przede wszystkim – wymagają strategicznego podejścia, jeśli mają być prowadzone efektywnie.

Jeśli Twój marketing społecznościowy ma być dobry, musisz opracować odpowiednią strategię swoich działań. Możesz prowadzić je samodzielnie, a ten artykuł na pewno Ci w tym pomoże. Możesz też przekazać prowadzenie swoich profili specjalistom – wtedy również warto, żebyś wiedział, jak wygląda ich praca, abyś wciąż to Ty trzymał pieczę nad wizerunkiem swojej marki.

O kim czy do kogo?

Oczywiście, że Twoja marka jest w centrum Twojej uwagi, ale pamiętaj, że nie musi być w centrum uwagi odbiorcy. Dlatego pamiętaj, żeby w komunikacji myśleć przede wszystkim o nim.  Dopóki nie zrozumiesz kim jest i czego chce, niełatwo będzie osiągnąć zadowalające wyniki.

strategy

Strategu, do dzieła!

Oprzyj swoją strategię na informacjach o tym, kto jest Twoim odbiorcą, czym zamierzasz się z nim podzielić, dlaczego chcesz to zrobić, jaką wartość z tego będzie miał odbiorca oraz gdzie i kiedy planujesz udostępnić treść.

Zastanów się najpierw, kto jest Twoim odbiorcą. Stwórz profile, aby lepiej zrozumieć do kogo mówisz.

O tym, w jaki sposób budować persony, przeczytasz w artykule „Persona – filar contentu”

Ponieważ sprawa dotyczy mediów społecznościowych, przemyśl dogłębnie, co interesuje Twoich odbiorców oraz gdzie zazwyczaj spędzają czas online, uwzględniając przede wszystkim rodzaj serwisu społecznościowego. Zastanów się, kiedy i dlaczego konsumują treści oraz w jaki sposób to robią.

Następnie pomyśl o tym, co chcesz udostępniać. Jakie tematy będą interesujące dla Twoich odbiorców. I wreszcie – kiedy Twoi odbiorcy korzystają z danego serwisu? Musisz to wiedzieć, by udostępniać treści we właściwym miejscu i czasie, i tym samym trafić do właściwych odbiorców. Pozwól sobie na eksperymentowanie, jednak pamiętaj, by analizować swoje działania, wyciągać wnioski i modyfikować plan w zależności od wyników.

tablica

Planuj, Taktyku!

Warto na dłużej zatrzymać się przy planowaniu, ponieważ strategię należy zrealizować odpowiednim… planem oczywiście! Strategia odpowiada na pytanie o cel, taktyka o sposób dotarcia do niego. Zastanów się zatem np. w jaki sposób prowadzić będziesz swoje profile w mediach społecznościowych, jaki ton nadasz marce, czy jakich formatów postów najlepiej użyć.

Kiedy wiesz już, jak stworzyć strategię oraz plan taktyczny, które są kluczowe w dobrym marketingu społecznościowym, nie pozostaje Ci nic innego, jak z sukcesem rozpocząć prowadzenie profilu swojej marki.

Jeśli chcesz poradzić się w sprawie opracowania swojej strategii, koniecznie skontaktuj się z nami!

Newsletter, na który czekają tłumy

Wysyłasz newsletter do swoich subskrybentów, a oni bez zbędnej zwłoki otwierają wiadomości od Ciebie, uważnie czytają, klikają w podane linki i jeszcze polecają Cię innym. A kiedy wypuszczasz swój kolejny produkt, ogromna baza klientów czeka już, by go od Ciebie kupić. Czy nie tego chcesz dla swojej marki?

Jeśli najbardziej zainteresował Cię fragment o klientach czekających na Twój produkt, wstrzymaj się na moment. W pierwszej kolejności zadbaj o relację z odbiorcą i jego zaufanie. Jak więc tworzyć takie newslettery, na które ludzie czekają i które budują ich zaufanie i lojalność wobec marki?

Newsletter jest o odbiorcy, nie o Tobie

Tworzenie angażujących treści wymaga nieco wysiłku, jednak wartość, jaką obie strony mogą otrzymać jest ogromna. Warto podkreślić, że obie strony, bo  newsletter – żeby odniósł jakikolwiek skutek – musi być wartością dla odbiorcy. On nie jest o Twojej marce, ale o zainteresowaniach odbiorcy właśnie.

Wywołaj uśmiech

Newsletter nie musi być poważny, ludzie cenią sobie dowcip i sami też na co dzień używają języka potocznego. Nie chodzi o to, by silić się na wesołkowatość i klepać czytelnika poufale po ramieniu, ale o to, by wprowadzić trochę więcej luzu, naturalności i dowcipu.

young-attractive-man-sitting-sofa-home-working-laptop-online-using-internet-1024x683

Wyznacz rytm

Dobrze sprawdza się pewien rodzaj powtarzalności, swoistego rytmu Twoich wiadomości. Jeśli Twój newsletter ma jakieś stałe części (jak rubryki w magazynie), niech czytelnik wie, czego może się po nich spodziewać. Zaskakuj, a jednocześnie dbaj, by dawać odbiorcom to, czego oczekują. I pamiętaj o regularności – przyzwyczaj swoją publiczność do systematyczności, to wpłynie pozytywnie na Waszą relację.

Przedstawiaj wyselekcjonowane treści

Twoje newslettery nie muszą być długimi artykułami lub innymi materiałami, które tworzysz. Możesz też selekcjonować treści i dostarczać te wybrane swoim odbiorcom. Nie bagatelizuj tej formy – internet pełen jest treści na każdy temat i właśnie weryfikacja źródeł i wybór tego, co wartościowe może nastręczać najwięcej trudności.

Bądź szczerze zainteresowany

Jeśli chcesz zainteresować treściami swoich odbiorców, najpierw Ty sam musisz się danym tematem zainteresować i mieć na niego otwarte uszy i oczy. Bądź czujny i wyszukuj newsy, zwracaj uwagę na wszystko, co w danej dziedzinie usłyszysz, zobaczysz lub przeczytasz. Inspiracje mogą doprowadzić Cię do fascynujących odkryć. Bądź szczerze zainteresowany, a stworzysz (lub wybierzesz) najlepsze treści – użytkownicy to docenią.

Zastanów się nad tym, jakie sam subskrybujesz newslettery – jaki jest ich temat, kiedy przychodzą, ile czasu spędzasz na lekturze, czy przekierowują Cię do innych przestrzeni. Pomyśl też jaką wartość wnoszą do Twojego życia – czy Cię inspirują, motywują, dostarczają wiedzę, a może rozbawiają? A potem zadaj sobie wszystkie te pytania, myśląc o swoim odbiorcy.

A potem? Napisz do nas – pomożemy Ci stworzyć newsletter, który pokochają Twoi odbiorcy.