fbpx

Footfall, czyli liczba wizyt w danym lokalu, to słowo, które przewija się w naszej komunikacji niesamowicie często. Mierzymy ogrom wskaźników z nim związanych, a w mainstreamie w dalszym ciągu głównie kojarzy się z offline’em, jakie więc ma znaczenie dla działki digitalowej?

Naszym zdaniem ogromne. 

W końcu niemal wszystkie działania marketingowe sprowadzają się do jednej, zasadniczej funkcji: wsparcia sprzedaży. No i jeśli tak się składa, że sprzedajesz swoje produkty także w placówkach stacjonarnych, to zasadniczą kwestią wpływającą na liczbę sprzedaży jest liczba odwiedzin Twojego sklepu. Widzisz już, do czego zmierzam? Tak, tak. Mierzymy footfall, żeby zobaczyć, w jakim stopniu nasze działania w Internecie odbijają się na sukcesie Twojej firmy w realnym świecie. To nie tylko się rymuje, ale jest też ważnym KPI dla wielu marketerów.

W kampaniach realizowanych za pomocą technologii Blis footfall mierzymy na podstawie danych lokalizacyjnych z urządzeń mobilnych, pozyskiwanych przez sieć aplikacji partnerskich. Za pomocą testów A/B weryfikujemy, ile z urządzeń, na których emitowaliśmy reklamę, było widocznych w oznaczonych punktach w ciągu kolejnych 7 dni.

Jeśli celem Twojej kampanii jest przyciągnięcie ruchu do placówek stacjonarnych, to najbardziej precyzyjnym wyborem do jego realizacji jest właśnie optymalizacja pod jak najwyższy współczynnik wizyt offline.

Jak to się ma do działań optymalizowanych pod liczbę kliknięć w reklamę? Od strony technicznej te aspekty nie mają ze sobą zbyt wiele wspólnego. W kampaniach realizowanych za pomocą Blisa licytujemy powierzchnię w modelu programmatic. Sposób, w jaki to robimy, różni się w zależności od ustalonego celu. Gdy chcemy sprowadzić odbiorców do sklepów stacjonarnych, skupiamy się na urządzeniach w ich najbliższej okolicy. To definiuje naszą strategię licytacji — jesteśmy gotowi zapłacić więcej za konkretną odsłonę, aby przebić konkurencję. Nie skupiamy się wtedy na koszcie, czy jakości kliknięcia, bo nadrzędnym celem jest wyświetlenie kreacji i mapy na tym konkretnym urządzeniu. W przypadku optymalizacji pod ruch online sytuacja ma się inaczej. Dysponujemy znacznie większą liczbą urządzeń, więc mamy większą swobodę wyboru. Wtedy skupiamy się na analizie jak najszerszego zestawu danych i licytacji odsłon o najlepszym potencjale kliknięć i ich ceny.

Jeśli realizujesz swoją kampanię marketingową z nastawieniem na wzrost wizyt offline, niekoniecznie istotna będzie dla Ciebie liczba kliknięć w reklamę. Najważniejsze, żeby konsument dowiedział się o Twojej kampanii, zobaczył konkretne CTA wzywające do wizyty w sklepie i… po prostu do niego poszedł. Oczywiście dobrze, jeśli dodatkowo kliknie reklamę, odwiedzi Twój landing page i na dłużej się zaangażuje w Twój komunikat. Jednak cały czas musisz pamiętać, że zasadniczo to nie jest cel, który sobie postawiłeś, na którym powinieneś się skupić.

Jaką strategię najczęściej polecamy swoim klientom? Odpowiem jak rasowy marketer: to zależy. Jest kilka uniwersalnych zasad, którymi kierujemy się w początkowych etapach projektowania kampanii, a następnie indywidualnie dopasowujemy je do klienta i jego celów. 

  • Jeśli realizujesz kampanię, której nadrzędnym celem jest sprowadzenie klientów do Twoich sklepów stacjonarnych, pokaż im kreację, która zatrzyma uwagę i poinformuje o Twoim produkcie oraz miejscu, w którym jest dostępny. Następnie, gdy będą realnie w pobliżu Twojego punktu, zaprezentuj im uproszczoną wersję z mapą, która zaprowadzi przyszłych Klientów wprost w troskliwe ręce sprzedawców.
  • Jeśli chcesz sprowadzić Klientów na swoją stronę, stwórz rozbudowaną, angażującą kreację, zakończoną wyraźnym CTA. Pamiętaj, że odbiorca musi wiedzieć, jakiej akcji od niego oczekujesz.
  • Zadbaj o miejsce, w którym znajdują się Twoi odbiorcy podczas kontaktu z reklamą. Dłuższym, angażującym treściom sprzyjają spokojne okoliczności: np. dom, przerwa w pracy. Z kolei działanie tu i teraz wymaga możliwości jego wykonania: np. podczas zakupów czy w drodze do domu.

Pamiętaj, że dobrze postawiony cel, to najważniejszy krok w kierunku jego realizacji. A jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat kampanii drive-to-store, zostaw <tutaj> swój e-mail i pozwól naszym doradcom o siebie zadbać.