fbpx

Od wielu lat w branży marketingu internetowego mamy stałe i niewzruszone pozycje kilku kluczowych formatów – display, posty social czy reklama w wyszukiwarce to dla wielu kampanii promocyjnych niezbędny standard. W ciągu ostatnich lat zmienił się jednak kluczowy element tej całej „internetowej” układanki. Użytkownicy – wraz z rozwojem technologii – przesiedli się na małe i poręczne urządzenia mobilne.

Niby nic takiego, niby wszyscy wiedzieli że tak będzie, niby oglądamy przyszłość, której wszyscy się spodziewali. Jak się jednak okazuje, na tych małych „komputerkach” zupełnie inaczej konsumujemy treści. Inaczej, znaczy jak?

Po prostu – mobile first

Po pierwsze – nawet 8 na 10 użytkowników Internetu korzysta z niego za pomocą smartfona. To ogromna transformacja, jaka nastąpiła na rynku urządzeń podłączonych do sieci. Już nawet Google pozycjonuje każdą ze stron internetowych przede wszystkim z uwzględnieniem kryterium przyjazności dla urządzeń mobilnych.

Po drugie – informacje z Internetu konsumujemy inaczej. Doraźnie i impulsywnie, ale znacznie częściej. Czasem w pięcio-, dziesięcio-, maksymalnie piętnastominutowych interwałach. W różnych miejscach i o różnej (czasem niestosownej 😉 ) porze. Niemniej jednak z tych częstych „mobile-break’ów” sumuje się zwykle pokaźna część codziennej aktywności.

Po trzecie – i najważniejsze z perspektywy branży marketingowej – konsumpcja treści na urządzeniach mobilnych z pozoru wydaje się bardziej powierzchowna. ALE – odpowiednio skonstruowane komunikaty i zredagowane treści wywołują znacznie większe zaangażowanie i bardziej świadomą konsumpcję niż tradycyjne urządzenia desktop.

I przy tym punkcie niezmiennie rodzi się zdziwienie. Ale jak to? Telefon, na który często zerkamy, jak na zegarek, przez kilka, kilkanaście sekund, wywołuje większe zaangażowanie?

Większe skupienie

Branża marketingu internetowego, szczególnie ta z obszaru marketingu afiliacyjnego, trwa w nieprzerwanej miłości do nowych urządzeń mobilnych. Specjaliści z tej dziedziny wiedzą, że reklamy dostarczane na nie, są po prostu skuteczniejsze. Dlaczego tak się dzieje?

Przyczyna jest dosyć prozaiczna, choć w pierwszej chwili może się wydawać nieintuicyjna. Zarówno telefony, jak i tablety, to urządzenia „jednookienkowe”. W przeciwieństwie do tradycyjnych systemów operacyjnych, tutaj angażujemy się z reguły w jedną aplikację, jedną zakładkę w przeglądarce, jeden stream powiadomień, itd. Na komputerze to wszystko widoczne jest i dostępne jednocześnie, a więc użytkownik, paradoksalnie, jest bardziej rozkojarzony.

Mimo że z założenia to komputer jest urządzeniem na którym robimy „poważniejsze” prace, nie przekłada się to na „uważniejszą” konsumpcję mediów, w tym między innymi reklam. To mobile jest miejscem, gdzie relaksujemy się i odpoczywamy. To na telefon lub tablet zerkamy w pozycjach wertykalnych, w przeciwieństwie do poczciwej stacji komputerowej, przed którą siedzimy (a w ostatnim czasie nawet stoimy).

Czy to ważne dlaczego?

Z perspektywy osób emitujących treści reklamowe nie jest jednak tak ważne to, „dlaczego” tak się dzieje. Najważniejsze jest rozpoznanie tego mechanizmu i wykorzystanie go we właściwy sposób. Bardziej zaangażowani, zrelaksowani i nastawieni na słuchanie z zaciekawieniem, są użytkownicy urządzeń mobilnych. Po prostu.

A więc drodzy trafficy i inni wszelkiej maści marketingowcy: target – MOBILE!